Tak wygląda rzeczywistość po białoruskiej stronie granicy. Propagandyści Mińska kręcą kłamliwe ujęcia z kobietami i dziećmi. W innym miejscu granicy migranci są katowani przez białoruskiej służby.
Jak widzimy na nagraniu, które udostępniło Ministerstwo Obrony Narodowej, grupa reżimowych propagandystów Łukaszenki filmuje specjalnie wyselekcjonowaną grupę migrantów – rodzin z dziećmi. Taki przekaz pojawi się w białoruskich i rosyjskich państwowych mediach.
Instrumentalne wykorzystywanie migrantów przez Białoruś. Migranci, głównie kobiety i dzieci są zmuszane do podejścia pod ogrodzenie, by białoruskie media mogły przygotowywać swoje propagandowe materiały.
W innym miejscu granicy sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Funkcjonariusze reżimu Łukaszenki biją ludzi i wpychają ich w ogrodzenie z drutu kolczastego.
Słyszymy też polskich żołnierzy, którzy reagują na zachowanie Białorusinów.
UWAGA, W NAGRANIU PADAJĄ WULGARYZMY!
Przedłużenie stanu wyjątkowego
W związku z presją migracyjną ze strony Białorusi, stan wyjątkowy obowiązuje od 2 września w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni. Jego obowiązywanie zakończy się 2 grudnia.
mly/Twitter/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/574168-tak-wyglada-sytuacja-na-granicy-te-nagrania-trzeba-zobaczyc