„Władza niech nie udaje, że nie wie, komu oddała święto państwowe” - mówił Bronisław Komorowski w programie „Kropka nad i” na antenie TVN24, odnosząc się do skandalicznych wydarzeń z Kalisza z 11 listopada.
Były prezydent był gościem programu Moniki Olejnik. Komorowski komentował fakt, że Unia planuje nałożyć nowe sankcje na przedstawicieli reżimu w Mińsku.
To na pewno jeszcze daleko do wycofania się reżimu Łukaszenki z dotychczasowej praktyki – wykorzystywania migrantów jako narzędzia politycznego. (…) Opozycja mówiła, że drogą do rozwiązania kryzysu prowadzi przez solidarność europejską i całego świata zachodniego
– powiedział były prezydent.
Droga do skutecznego pokonania Łukaszenki to wykorzystanie ogromnego potencjału i zasobów Unii i państw europejskich. To, że Macron rozmawiał z Putinem, to na tym polega polityka
– dodał.
Następnie odniósł się do rozmowy Angeli Merkel z Łukaszenką.
Niemcy w tym wypadku wykorzystują to, że jeśli jakiś kraj ma aktywa gospodarcze na Białorusi, to właśnie Niemcy. Merkel, jestem pewien, że pokazała kij i być może jakąś marchewkę
– stwierdził.
Prowadząca program wspomniała o tzw. puschbackach ze strony polskich służb. Komorowskie nie skrytykował w tej kwestii polskiego rządu. Przypomniał, że inne państwa też to robią.
To samo robi Litwa i nikt przeciwko temu nie protestuje, jeżeli to nie jedyna metoda działania powstrzymującego
– zaznaczył.
Wydaje mi się, że rzad polski działa nieprawdopodobnie schematycznie na zasadzie – nie oddamy ani guzika. A tu powinno się pokazać bardziej ludzką twarz
– mówił.
Błędy opozycji
Bronisław Komorowski przekonywał, że polski rząd za przeciwników uznał medyków, imigrantów i działaczy organizacji pozarządowych. Były prezydent skrytykował też drugą stronę konfliktu.
Tak jak mówiłem, że rząd źle wskazuje przeciwnika (…) to i tak samo te środowiska, które jednostronnie widziały problem, tylko problem natury humanitarnej, a nie bezpieczeństwa, też powinny skorzystać z okazji by powiedzieć, że dostrzegamy, ze jedynym przeciwnikiem jest Łukaszenka. To mógłby się wszystkim opłacać, gdybyśmy mówili, że przeciwnikiem jest Łukaszenka a nie nasi oponenci politycznie. (…) Wydaje mi się, że trochę rząd zaczyna iść po rozum do głowy i rozumieć, że przegrywa wojnę medialną z Łukaszenką
– stwierdził.
Pytany o brak obecności dziennikarzy na granicy, odparł:
Rząd polski złamał wszelkie zasady, które rządzą przy tego typu kryzysach politycznych. Działanie poprzez media to jest abecadło. (…) Według mnie rząd, eliminując dziennikarzy z pasa przygranicznego, postawił na jednostronną propagandę.
Wydarzenia z Kalisza
Były prezydent był też pytany o kwestię skandalicznych wydarzeń z Kalisza. Zdaniem Komorowskiego winę ponosi… polska władza.
Władza i rząd skapitulował przed środowiskami radykalnie narodowymi i nacjonalistycznymi. Boi się ich, chce ich przekonać, że coś dla nich robi i może będą koalicjantami PiS-u po kolejnych wyborach
– mówił.
Jak się skapitulowało w Warszawie, to gdzieś prawdziwa natura tych środowisk musiała się ujawnić. Mleko wykipiało w Kaliszu. Władza niech nie udaje, że nie wie, komu oddała święto państwowe. (…) Oddała także tym z Kalisza
– dodał.
Zaatakował też ministra Zbigniewa Ziobrę.
Myślę, że pan Ziobro nie pierwszy raz występuje w roli dobrego wujka w stosunku do tych środowisk narodowych. Buduje nie tylko zaplecze polityczne, ale tez mniejsze i większe alianse na przyszłość
Jak widać, Bronisław Komorowski nie jest w stanie uczciwie ocenić sytuacji, skoro oskarża polski rząd o wspieranie środowisk, które… ten rząd próbują zwalczać.
mly/TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/574152-komorowski-polaczyl-rzad-z-antysemickim-marszem-w-kaliszu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.