W pierwszej kolejności musimy zadbać o siebie najbardziej, jak to jest możliwe, a nie liczyć wyłącznie na sojuszników, co do których intencji ja nie mam najmniejszych wątpliwości - powiedział wicerzecznik PiS Radosław Fogiel, odnosząc się do możliwości skorzystania z art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
W wywiadzie dla PAP premier Mateusz Morawiecki zapewnił w niedzielę, że polska granica będzie skuteczną i ostateczną barierą dla działań Alaksandra Łukaszenki. Poinformował też, że z premierami Litwy i Łotwy rozważamy uruchomienie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Mówi on, że strony będą się wspólnie konsultowały, ilekroć zagrożone będą: integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek z nich.
Najpierw działania we własnym zakresie
Fogiel został pytany w poniedziałek w Polskim Radiu 24, dlaczego zamiast rozważać, nie sięgnąć od razu po art. 4, a także dlaczego nie sięgnąć nawet po art. 5, stanowiący, że zbrojna napaść na jeden z krajów sojuszu będzie uznana za napaść przeciwko wszystkim członkom NATO. Fogiel przyznał, że to, co się dzieje na granicy, jest „czymś bez precedensu w 30-letniej historii po 1989 roku”, zwrócił jednak uwagę, na pewną hierarchię działań, które mogą podejmować poszczególne rządy, poszczególne kraje.
W pierwszej kolejności oczywiście są to działania, które się podejmuje we własnym zakresie
— zaznaczył.
Poseł przypomniał, że Polska jest członkiem rozmaitych organizacji oraz sojuszy i - jak podkreślił - bardzo sobie to cenimy.
Ale musimy też pamiętać, że w pierwszej kolejności musimy zadbać o siebie najbardziej, jak to jest możliwe, a nie liczyć wyłącznie na sojuszników, co do których intencji ja nie mam najmniejszych wątpliwości
— tłumaczył. Dodał, że „w dalszej kolejności jest to współdziałanie regionalne, właśnie z Litwą, z Łotwą”.
Wspólna decyzja
I ta decyzja o uruchomieniu poszczególnych elementów Traktatu Północnoatlantyckiego będzie decyzją wspólną
— powiedział.
Tutaj chodzi przede wszystkim o to, żeby być skutecznym, i wszystkie trzy kraje do tego dążą
— zapewnił.
Wicerzecznik PiS został również zapytany, co planują rząd oraz Prawo i Sprawiedliwość, gdy z początkiem grudnia zakończy się stan wyjątkowy na granicy polsko-białoruskiej.
Zdajemy sobie sprawę z wymogów prawa, z ograniczeń, jakie ono nakłada. I analizujemy różne możliwości tak, żeby podjąć decyzję, która w żaden sposób nie będzie mogła kwestionowana pod względem jej legalności, jednocześnie, żeby w dalszym ciągu zapewniać możliwość pracy niezakłóconej naszym służbom na granicy, wojsku, Straży Granicznej, Policji, zapewniać bezpieczeństwo tego rejonu
— powiedział.
Jak dodał, „mamy jeszcze nieco czasu do grudnia, i do tego momentu decyzje będą podjęte”.
Nie ma co deliberować na bieżąco, bo to będzie tylko wprowadzanie w błąd opinii publicznej
— powiedział.
Co oznacza uruchomienie art. 4?
W związku z presją migracyjną ze strony Białorusi, stan wyjątkowy obowiązuje od 2 września w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni. Jego obowiązywanie zakończy się 2 grudnia.
Według art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego, „strony będą się wspólnie konsultowały, ilekroć - zdaniem którejkolwiek z nich - zagrożone będą: integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek ze Stron”.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/574033-czy-zostanie-uruchomiony-art-4-wicerzecznik-pis-odpowiada