Komisja Europejska prawdopodobnie zażąda od Polski, Łotwy i Litwy zmiany ostatnich przepisów migracyjnych. Chodzi o kwestię push back-ów - KE chce zakazania zawracania imigrantów na Białoruś, co miałoby być nadzorowane przez Frontex.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
KE chce zmiany przepisów
Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest bardzo napięta. Do Polski płyną słowa solidarności z całego świata. Wygląda jednak na to, że dla Komisji Europejskiej jest to doskonały powód, aby uderzyć w Polskę oraz Litwę i Łotwę, które także zmagają się z działaniami Białorusi.
KE chce żeby Polska, Litwa i Łotwa zmieniły swe prawo dotyczące migracji i azylu tak by zakazać zawracania na Białoruś - tzw. push back-nachodźców/migrantów którzy przedarli się już przez granicę i znaleźli się na ich terytorium. A Frontex miałby to nadzorować
— wskazał na Twitterze europoseł Jacek Saryusz-Wolski.
Ingerencja w kompetencje państw
Do sytuacji odniosła się prof. Genowefa Grabowska, prawnik, konstytucjonalista, wykładowca akademicki i ekspert z zakresu prawa międzynarodowego.
Według KE: przełamanie granicy i nielegalne wtargnięcie na terytorium państwa jest ok! Ale odesłanie sprawcy naruszenia granicy - to niemal zbrodnia! Więc KE chce zmiany prawa migracyjnego w PL, LT i LVA, mimo że to wyłączna kompetencja państw. I już wszystko takie logiczne…
— zauważyła prof. Grabowska.
Z kolei mec. Jerzy Kwaśniewski dodał, że trzeba zmodyfikować traktaty dot. migracji.
Problem: żądania są oparte na konwencji genewskiej oraz bogatym orzecznictwie międzynarodowym. Wniosek: traktaty dot. migracji trzeba zmodyfikować. Nie jest to myśl nowa. To wynik nadużycia gwarancji dla prokurowania migracyjnego szantażu. Do tego czasu zawiesić stosowanie
— ocenił mec. Kwaśniewski.
wkt/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/573986-saryusz-wolski-ke-chce-zeby-polska-zmienila-prawo