Pod hasłem „Chcemy bezpiecznej granicy, nie dla gdańskiej targowicy” przeciwko nielegalnej migracji protestowały w sobotę w centrum Gdańska środowiska narodowe. Kontrmanifestację zorganizował m.in. pomorski Komitet Obrony Demokracji.
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Płażyński: Gdański samorząd nie jest od płacenia za szkolenia LGBT w szkołach. Można by wydać te pieniądze lepiej
Dwie manifestacje
Demonstracja przeciwko migrantom zorganizowana m.in. przez Młodzież Wszechpolską oraz Ruch Narodowy odbyła się przed Dworem Artusa. Jej uczestnicy mieli duży transparent z napisem „Dziękujemy obrońcom granic”.
Uczestnicy kontrmanifestacji KOD, współorganizowanej m.in. przez Trójmiejską Akcję Kobiecą, manifestowali ok. 200 metrów dalej na Długim Targu. Jej uczestnicy trzymali w rękach wielką flagę Unii Europejskiej, a na czarnych parasolkach wymalowali białe litery tworzące napis „Stop faszyzm”.
W obu manifestacjach, które przebiegły spokojnie, uczestniczyło po ok. 20-30 osób. Porządku pilnowali policjanci.
Narodowcy: Oddajemy szacunek żołnierzom i SG
Widać, co się dzieje na granicy z Białorusią. W dodatku miasto Gdańsk bezrefleksyjnie wspiera organizację popierającą nielegalną imigrację. Uważamy, że społeczeństwo multikulturowe prowadzi do konfliktów. Jednocześnie oddajemy szacunek dzielnym polskim żołnierzom i straży granicznej, zwłaszcza, że wielu liberalnych, lewicowych dziennikarzy, celebrytów atakuje ich i obraża
— powiedział dziennikarzom prezes Okręgu Pomorskiego Młodzieży Wszechpolskiej Rafał Buca.
Narodowcy skandowali i śpiewali takie hasła jak: „Opamiętaj się rodaku, Polska tylko dla Polaków”, „Młodość wiara nacjonalizm”, „Zajmij się miastem Dulkiewicz, zajmij się miastem”, „Wielka Polska katolicka”, „Jesteście śmieszni, lewacy jesteście śmieszni”, „Naszą drogą nacjonalizm”, „Murem, murem za polskim mundurem”, „Antyfaszyzm to się leczy”, „Piąta kolumna, Dulkiewicz, piąta kolumna”.
Żołnierze potrzebują naszego wsparcia. Ważne, byśmy im podziękowali, a nie szkalowali i kłamali w mediach na ich temat, nie wyzywali ich od „morderców” jak ta druga strona, która nas dzisiaj zagłusza
— powiedział poseł Konfederacji Michał Urbaniak.
Zaapelował o solidarność ze służbami mundurowymi na polskiej granicy.
Jeżeli oni nie zatrzymają tych nieznanych grup, o różnych pobudkach, to nikt tego nie zrobi. I tu w Gdańsku też może zacząć się piekło. Też może zacząć się tak, jak jest często na Zachodzie, jak sylwester w Kolonii, gdzie dziesiątki kobiet było atakowanych przez imigrantów
— mówił parlamentarzysta.
Dodał, że zadaniem polskiego państwa jest „deeskalacja” sytuacji na granicy.
Stąd potrzebny jest mur na granicy oraz sankcje ekonomiczne na Białoruś
— dodał.
Mamy też problem wewnętrzny. Jest konkretna rzecz, w której na pewno nie będzie naszej zgody na działanie pani Dulkiewicz (prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz - PAP), czyli wsparcie takich piątych kolumn, jak Grupa Granica, ponieważ jest to organizacja, która jawnie szkalowała polskich funkcjonariuszy. Chcemy, żeby pani Dulkiewicz zajęła się choćby problemami na Oruni, gdzie są domy komunalne, gdzie przecieka dach i zapadają się podłogi, a nie bawienie się w politykę ogólnopolską
— mówił poseł.
Zaznaczył, że „nie może być tak, że samorządowcy będą uprawiać politykę sprzeczną z polską racją stanu”.
A polską racją stanu jest dziś zabezpieczenie granicy i utrzymanie bezpieczeństwa Polaków
— stwierdził Urbaniak.
KOD: Ta narracja doprowadzi do wojny domowej
Nie chcemy, żeby słowa nienawiści o tym, że uchodźcy zagrażają nam w sposób fizyczny, docierały do ludzi, bo jest to jedno wielkie kłamstwo. Ta narracja ma wzbudzić w Polakach strach i spowodować, że będziemy nienawistni wobec innych nacji, innych ras i to w konsekwencji może doprowadzić do wojny domowej
— powiedział dziennikarzom Michał Szulc z gdańskiego KOD.
Na kontrmanifestacji wznoszono takie okrzyki, jak: „Cała Polska antyfaszystowska”, „Naszą mocą solidarność”, „Wielka Polska europejska”.
To się wydaje niegroźne, ale kiedy nie zostanie okiełznane rozprzestrzenia się po całej Europie. Tam pośród tych panów jest Michał Urbaniak. To jest poseł Konfederacji, oczywiście legalnego politycznego ciała, ale to oznacza, że ta ideologia, którą te pryszczate chłopaki głoszą, dotarła już do Sejmu. To już nie jest zabawa. Hitler – och jak, oni nie lubią tych porównań – był w 1928 r. śmiesznym kolesiem małej grupy, która w monachijskiej kawiarni próbowała zrobić przewrót. Pięć lat potem jego partia rządziła krajem
— zaznaczył gdyński działacz KOD Tomasz Will.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/573914-manifestacja-narodowcow-w-gdansku-kod-zagluszal