Jestem spokojny, że jeżeli nie popełnimy bardzo poważnych błędów, wdrożymy Polski Ład, to wygramy kolejną kadencję rządów – mówi Jerzy Szmit, działacz antykomunistyczny i szef olsztyńskiego regionu Prawa i Sprawiedliwości, w rozmowie z Jackiem i Michałem Karnowskimi.
Na łamach tygodnika „Sieci” poseł VII kadencji Sejmu komentuje wykorzystywanie symboliki „Solidarności” i jej etosu przez protestujących na ulicach zwolenników Marty Lempart oraz środowiska opozycji. Jerzy Szmit podkreśla, że podczas jego walki przyświecały mu zupełnie inne wartości.
Tzw. Strajk Kobiet jest zaprzeczeniem ideałów Solidarności. Jednym z najważniejszych nurtów tego wielomilionowego ruchu była afirmacja chrześcijaństwa i wynikająca stąd afirmacja życia. Mają do niego prawo wszyscy, od narodzenia do śmierci, jak nauczał św. Jan Paweł II. To dziedzictwo „S” i Jana Pawła II jest nadal aktualnym wezwaniem do ochrony życia. Organizacja pani Lempart wzywa do czegoś przeciwnego: wystawienia najbardziej bezbronnych poza nawias prawnej ochrony
— czytamy.
Działacz opowiada także, że doświadczył jak bardzo dużo nienawiści uczestnicy tzw. Strajku Kobiet okazywali wobec kościoła katolickiego i jego wyznawców.
W Olsztynie były to jedne z największych demonstracji od upadku komunizmu. Wraz ze środowiskami konserwatywnych katolików, kibicami Stomilu i ludźmi dobrej woli musieliśmy bronić olsztyńskiej katedry przed próbami jej zbezczeszczenia
– oznajmia.
W rozmowie przytoczono badania ośrodka Social Changes, z których wynika, że opinia społeczna dobrze ocenia rządy Zjednoczonej Prawicy. Według Szmita to naturalne, gdyż Polakom żyje się znacznie lepiej niż kilka lat temu.
I to nie jest propaganda, bo wystarczy oderwać się od telewizora, komputera i porozmawiać z ludźmi, z rodzinami, emerytami, rolnikami. Przyznają to nawet osoby niechętne temu rządowi, pokazują to też dane dotyczące dochodów, zarobków, zatrudnienia. Po drugie, rząd jest przewidywalny i wiarygodny. Jeżeli coś zapowiada, to czasem z problemami, potknięciami, ale to realizuje. Po latach Tuskowej polityki, w której słowo nic nie znaczyło, ludzie to doceniają. Trzeci powód to zjawiska zewnętrzne: próba bezprawnego złamania Polski przez instytucje unijne, twarda postawa rządu i całkowita uległość opozycji wobec Brukseli i Berlina. Zostało to przez Polaków ocenione właściwie – stwierdza polityk. Ponadto w jego ocenie rząd podejmuje odpowiednie kroki w związku z atakiem na polskie granice i nie lekceważy zagrożenia
— mówi rozmówca „Sieci”.
Więcej w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 8 listopada br., także w formie e-wydania – polecamy tę formę lektury, wystarczy kliknąć: http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/573665-szmit-dla-sieci-jezeli-nie-popelnimy-bledow-to-wygramy