Sędzia Adam Synakiewicz z „Iustitii” ponownie podważył status innego sędziego. Zrobił to tuż po tym jak wrócił do pracy po swoim, trwającym miesiąc, zawieszeniu. Sędzia nawet nie ukrywa, że jest to jego metoda na prowokację. Czy pozostanie bezkarny?
Sędzia Synakiewicz z Sądu Okręgowego w Częstochowie został zawieszony 8 września po tym, jak w sierpniu podważył status sędziego powołanego przez obecny skład Krajowej Rady Sądownictwa. Postępowanie wyjaśniające wszczął też w jego sprawie sędzia Przemysław W. Radzik, Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych. Synakiewicz wrócił po przerwie do orzekania i natychmiast dopuścił się kolejnego deliktu. Tym razem uchylił wyrok Sądu Rejonowego w Zawierciu. Postanowił się tym pochwalić więc przesłał swoją odezwę po wyroku do Prezesa Sądu Okręgowego w Częstochowie, którego treść „przypadkowo” trafiła do skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia sędziów „Iustitia”.
Niezawisłość sędziowska oznacza, że sędziowie, którym powierzono powierzono sprawowanie wymiaru sprawiedliwości, podlegają normie prawnej i własnemu wewnętrznemu przekonaniu. Oznacza również, że sfera judykacyjna wymiaru sprawiedliwości poddana jest wyłącznej kognicji sędziowskiej
– napisał sędzia Synakiewicz.
Sędzia Synakiewicz używa prowokacji do walki z władzą. Wydaje mu się, że jest bojownikiem i męczennikiem, na którego kreuje go „kasta” sędziowska i część mediów. W rzeczywistości jego działania są obliczone jeszcze większy chaos w wymiarze sprawiedliwości. Miejmy nadzieję, że poniesie odpowiedzialność za swoją kolejną ustawkę.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/573477-sedzia-celebryta-znow-podwazyl-wyrok-innego-sedziego