Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen po rozmowie z premierem Morawieckim ogłosiła, że Białoruś powinna przestać narażać życie imigrantów i nie naciskać przy ich pomocy na UE. Dlaczego KE jest po stronie Polski w tej sprawie? „To jest jednak wynik traumy z 2015 roku. Dzisiaj są zupełnie inne nastroje społeczne niż wówczas i w związku z tym polityka jest bardziej realistyczna niż wtedy. Wszyscy sobie zdają sprawę z tego, że szerokie otwarcie granic zewnętrznych UE byłoby katastrofą dla Unii. Wiedzą też, że w gruncie rzeczy Ci imigranci chcą ostatecznie dostać się nie do Polski, tylko do państw Europy Zachodniej” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Zdzisław Krasnodębski, europoseł PiS.
CZYTAJ TAKŻE:
„Na Zachodzie wzmocniło się nastawienie, żeby Polskę wspierać”
Wczorajsze sceny ze szturmu imigrantów na polską granicę rozwiały resztki wątpliwości. Na Zachodzie wzmocniło się nastawienie, żeby Polskę wspierać. Biurokratom brukselskim ta sprawa uzmysławia cechy tego świata, w którym żyjemy i wagę Polski w kontekście geopolitycznym, kwestii bezpieczeństwa. To jest jakaś zmiana. Ludzie np. w Niemczech zdają sobie sprawę, że jeżeli te tłumy imigrantów przebiłyby się wczoraj przez polską granicę, to poszłyby potem na Niemcy
— zaznacza.
Znaczenie wyroku TK
Prof. Krasnodębski zwraca też uwagę na znaczenie wyroku Trybunału Konstytucyjnego, dotyczącego prymatu konstytucji nad prawem UE.
Sprawa wyroku TK uświadomiła też obywatelom wielu państw UE, że tu chodzi jednak o pewną sprawę zasadniczą, że KE i unijni federaliści wykorzystują sprawę polską do rozszerzenia swojej władzy. To jest decydujące, bo politycy boją się nieprzychylnego głosu ludzi
— podkreśla.
Na przykład do społeczeństw państw Europy Zachodniej od 5-6 lat płynie taki przekaz, że w Polsce jest zagrożona demokracja. Nagle ludzie siłą rzeczy widzą coś innego. Na początku ta sytuacja na granicy była przedstawiana na zachodzie tak, jakby tutaj były dwa równoważne zła – reżim Łukaszenki wysyła tych ludzi do Polski, a niedemokratyczna Polska nadal narusza prawa tych imigrantów. Ta narracja się coraz bardziej załamuje, bo jeżeli ktoś włączy sobie telewizor np. w Hamburgu, to widzi, co się dzieje na polsko-białoruskiej granicy i wie, jak ta sytuacja mogłaby się dalej rozwinąć. Poza tym ci ludzie odczuwają jeszcze skutki polityki Angeli Merkel i nie chcieliby, aby rok 2015 się powtórzył
— mówi.
Gdyby Polska teraz upadła i dajmy na to, ci uchodźcy rzeczywiście by się przedarli przez naszą granicę, to następnie Putin i Łukaszenka przeprowadziliby zmasowaną operację ściągania kolejnych imigrantów i upadłaby Europa. To trzeba wyraźnie mówić. Niektórzy na Zachodzie zaczynają to rozumieć
— dodaje.
not. as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/573391-prof-krasnodebski-w-ue-zmienilo-sie-nastawienie-do-polski
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.