W programie „Gorące pytania” socjolog prof. Jacek Kurzępa bardzo ostro rozprawiał się z krytyką Marszu Niepodległości, przekonując że przeciwnicy tego przedsięwzięcia mają złe intencje.
W Warszawie, gdzie rozmaite siły polityczne, lewackie, Platformy Obywatelskiej, chcą nam zniszczyć to święto. Musimy w sposób godny i uczciwy pokazać, że niepodległość jest nam za-da-na, a nie dana. Jedenastego listopada jest fenomenalnym dniem, żebyśmy jako wspólnota narodu byli razem.
Uczony opowiadał jakie znaczenie społeczne ma Marsz Niepodległości, jak okazuje się to głębsze niż programy polityczne każdej z partii politycznych. Jako że profesor w swoich badaniach naukowych przez długie lata zajmował się młodzieżą, ocenił zaangażowanie młodego pokolenia jako wyjątkowe:
Jest to sekwencja związana przede wszystkim z potrzebą transparentności czytelności, powiedziałbym: wyrazistości postaw. Młody człowiek nie jest osadzony w kalkulacji, cynizmu i wyrachowanie i doskonale zdaje sobie sprawę, że jedną z najbardziej istotnych wartości jest wspólnota narodu i ojczyzny. On tego na co dzień nie deklaruje. Nie ma również takiej sposobności, żeby w czynach patriotycznych jakoś codziennie zamanifestować swoje przywiązanie do ojczyzny. Natomiast 11 Listopada czy 3 Maja tę sposobność młodzi potrafią wykorzystać, w sensie pozytywnym, dając świadectwo swojemu przywiązaniu do ojczyzny.
Profesor stwierdził także, że w takich chwilach to dorośli zawodzą częściej.
Kłopot „dorosłych” polega na tym, że ta ekspresja młodych ludzi, ta dynamika, ta ich bliskość 11 listopada, obecność w sensie radosnego pokazania nam wspólnocie narodu ale również pokazania całemu światu, że Polacy są dumni ze swojej niepodległości ,że są dumnym narodem, jest czymś co nas dorosłych nieco wprawia w zakłopotanie. Być może to my dorośli jesteśmy zbyt gnuśni, zbyt leniwi? Już bardziej ochoczo przyglądamy się tym wydarzeniom w ekranach telewizorów
— tłumaczył.
Socjolog został zapytany również, czy znajduje zrozumienie dla tych krytyków marszu, którzy wskazują na występujące w stutysięcznym tłumie przypadki radykalnych postaw.
Nie znajduję. (…) Nie race i nie masowość są problemem [dla krytyków Marszu], ale myślenie o tym, że Polska niepodległa, Polska suwerenna, Polska ekonomicznie silna jest kłopotem dla współczesnej Europy, dla współczesnego świata, dla lewicujących i lewackich stronnictw, które chcą doprowadzić do tego że Europa będzie homogeniczna
— podkreślał prof. Kurzępa.
JM/wPolsce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/573342-socjolog-o-krytykach-marszu-przeszkadza-im-silna-polska