Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk podjał decyzję, aby nadać Marszowi Niepodległości status formalny, by była to uroczystość państwowa i w ten sposób legalna. „To bardzo dobra decyzja. Państwo polskie staje na wysokości zadania, nie pozwoli, żeby pan Trzaskowski przy wsparciu niektórych sędziów blokował Polakom możliwość świętowania 11 listopada na ulicach Warszawy” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Adam Andruszkiewicz, minister w KPRM.
CZYTAJ TAKŻE:
Widzieliśmy taką nagonkę ze strony pana Trzaskowskiego, który wykorzystywał wszelkie instrumenty, aby Marsz Niepodległości de facto zdelegalizować. Jeśli dziesiątki tysięcy Polaków chcą tego dnia maszerować pod biało-czerwoną flagą, to pan Trzaskowski nie powinien tego zabraniać
— zaznacza Adam Andruszkiewicz.
„Ważne jest to, żeby objąć opieką tych, którzy spokojnie chcą manifestować”
Zapytany, czy nie obawia się, iż jeśli Marsz Niepodległości będzie miał charakter państwowy, to za wszelkie możliwe prowokacje, zdarzenia łamiące prawo podczas tego wydarzenia, oskarżany będzie rząd, odpowiada:
Mam wrażenie, że bez względu na to, czy taka decyzja by zapadła, czy nie, to i tak jeżeli dojdzie do jakichkolwiek prowokacji, to opozycja będzie próbowała obarczać nimi rząd. Ważne jest to, żeby objąć opieką tych, którzy spokojnie chcą manifestować. Natomiast jeżeli jacykolwiek prowokatorzy będą na miejscu się pojawiać, to uważam, że powinni być natychmiast przejmowani przez policję.
Adam Andruszkiewicz ponownie zwraca uwagę na znaczenie decyzji Jana Józefa Kasprzyka.
Najważniejsze jest to, że pokazaliśmy jako państwo polskie Rafałowi Trzaskowskiemu, że nie ma zgody na to, żeby delegalizować inicjatywy, w której udział biorą dziesiątki tysięcy Polaków. To jest sytuacja skandaliczna, że prezydent stolicy wywodzący się z PO w ogóle na taki pomysł wpada
— mówi.
not. as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/573337-tylko-u-nasandruszkiewicz-nie-ma-zgody-na-delegalizacje-mn