Europosłanka KO Janina Ochojska w rozmowie z portalem Interia.pl była pytana o ocenę aktualnej sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Ochojska wyraziła zaniepokojenie z powodu… „straszenia uchodźcami”. Stwierdziła też, że Polska spokojnie mogłaby przyjąć imigrantów.
Narracja straszenia uchodźcami i migrantami sprawia, że ludzie w Polsce obawiają się, że z powodu ich obecności zagrożone jest nasze bezpieczeństwo
— powiedziała Janina Ochojska. Próbowała przekonywać, że przyjęcie imigrantów szturmujących polską granicę to nie problem.
„Liczyłam to sobie parafiami”
Liczyłam to sobie parafiami - gdyby każda parafia w Polsce, a jest ich 10 tys., przyjęła jedną rodzinę, to byłoby to ok. 50 tys. ludzi. Bo o jakim tłumie my mówimy? Nawet jeżeli do Polski chce się dostać 1500 osób, nawet jeśli 5 tysięcy, to czy my naprawdę nie możemy ich w Polsce przyjąć? Nie zakładam, że wszyscy będą chcieli zostać w naszym kraju czy zostaną objęci ochroną międzynarodową. Ale istniejące od dawna procedury powinny być przestrzegane: migranci powinni być przyjęci w ośrodkach dla uchodźców, gdzie rozpatrywane będą ich prośby i gdzie będą czekać na decyzje, a nie błąkać się po lasach i być wypychani za granicę
— powiedziała.
Ochojska stwierdziła, iż przyjęcie imigrantów przez Polskę byłoby korzystne, nawet gdyby prace podjęło zaledwie 20 proc. z nich.
Różne doświadczenia pokazują, że nawet jeśli 20 proc. z tych osób podejmuje pracę, to jest to pozytywne zjawisko dla gospodarki
— mówiła.
To przykre, że polska europosłanka nie zwraca w swojej wypowiedzi uwagi na prowokację Aleksandra Łukaszenki. Nie wspomina też ani słowem o problemie z asymilacją islamskich imigrantów w krajach Europy Zachodniej.
CZYTAJ TAKŻE:
tkwl/polsatnews.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/573210-ochojska-dalej-mowi-o-straszeniu-uchodzcami