Opozycja i związane z nią media atakują polskie władze za to, że niw zwróciły się o pomoc - w związku z sytuacją na polsko-białoruskiej granicy - do Frontexu i Unii Europejskiej. Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik zwrócił uwagę, że Frontex nie dysponuje znaczącymi siłami, które mogłyby odegrać znaczącą rolę w tej sytuacji.
CZYTAJ TAKŻE:
Szturm na polską granicę
W poniedziałek rano w internecie pojawiły się nagrania, na których widać dużą grupę migrantów, która zgodnie z relacjami mediów kieruje się na przejście graniczne Kuźnica-Bruzgi i planuje wejść na terytorium Polski.
Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn informując o dużej grupie migrantów, która planuje przekroczyć granicę Białorusi z Polską, napisał na Twitterze, że rozpoczęła się właśnie największa do tej pory próba masowego siłowego wejścia na teren Polski. Do wpisu dołączył film, na którym widać, jak wzdłuż drogi maszeruje grupa kilkuset osób z bagażami.
Z informacji do których dotarł portal wPolityce.pl wynika, że wojsko oraz Straż Graniczna były na tę sytuację przygotowane. Obserwowano ruchy imigrantów oraz wzmożenie białoruskich służb.
Konieczna pomoc Frontexu?
Pomimo sprawnych działań polskich służb w mediach społecznościowych pojawiają się wpisy m.in. dziennikarzy, w których padają zarzuty w kierunku rządu, że ten nie poprosił o pomoc Frontexu.
Każdy z nas musi zadać sobie pytanie dlaczego nie poprosiliśmy o pomoc Frontexu i Unii
— napisała Dominika Długosz z „Newsweeka”.
PL władze nie radzą sobie na granicy polsko-białoruskiej i nie poradzą sobie bez Frontexu i wsparcia UE. Obecna polityka rządu będzie prowadzić do tragedii, których nie da się ukryć przed opinią społeczną. Żaden mur teraz nie pomoże. Jesteśmy nieprzygotowani i sami nie damy rady.
— dodał Jacek Nizinkiewicz z „Rzeczpospolitej”, który przekonywał wręcz, że polityka rządu prowadzi do „tragedii”.
Na wszystkie rewelacje odpowiedział wiceszef MSWiA Maciej Wąsik, który wyjaśnił, jaką organizacją jest Frontex.
Frontex to 1 300 urzędników. Polska Straż Graniczna liczy 16 000 f-szy. Pomaga jej 10 000 żołnierzy i @PolskaPolicja. Frontex na Litwę wysłał kontyngent 60 osobowy, w tym kilkunastu polskich Strażników Granicznych
— podkreślił Maciej Wąsik.
Internauci komentują
Wpisy zamieszczone przez dziennikarzy, ale także pojawiające się sugestie, że rząd powinien zwrócić się o pomoc do Frontexu są szeroko komentowane w mediach społecznościowych. Użytkownicy wskazują, że Frontex to urzędnicy, a nie czynni funkcjonariusze.
Powtarzamy: Frontex to 1300 urzędników. To nie jest policja, ani wojsko.
Na granicy #UE od strony Białorusi, tuż obok przejścia granicznego w Kużnicy zaczyna się prawdziwa zadyma, tymczasem agencja #Frontex od 5 listopada nie opublikowała żadnej informacji. Po co nam @Frontex ??
Tysiące migrantów przygotowuje się do szturmowania zewnętrznej granicy UE w Kuźnicy, tymczasem na profilach @Frontex czy @EU_Commission cisza.
Przecież Frontex to urzędnicy, o czym pan opowiada? Czy pan naprawdę nie ma poczucia obciachu pisząc o rzeczach, o których pan nie ma pojęcia, a mieć powinien?
Przeglądam przy porannej kawie TT i zastanawiam się, o co chodzi tym wszystkim, którzy domagają się dopuszczenia do obrony polskiej granicy Frontexu? Ci ludzie wiedzą czym jest ten Frontex? Przecież, to papierowa organizacja, składająca się z przeszło tysiąca ciepłych etatów.
Wytłumaczcie proszę Pani Redaktor, że jeśli mamy 20 tys. funkcjonariuszy, a Frontex może nam przysłać 200 osób, to to niewiele zmienia.
Ciągle słyszę, że to już ten czas żeby wezwać wsparcie @Frontex tak, jakby nie wiedzieli o stałej obecności tej agencji w Pl i pełnym rozeznaniu sytuacji. Polskie służby dają radę i o tym też wiedzą w UE. Więcej zaufania i poparcia dla @Straz_Graniczna @terytorialsi @WasikMaciej.
Ten Frontex to powinniśmy ustawiać biurko koło biurka czy rzędami?
wkt/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/573150-frontex-jedyna-opcja-stanowcza-odpowiedz-wiceszefa-mswia