Po powrocie Donalda Tuska Polska znowu ma się stać najbardziej proniemiecką częścią Unii Europejskiej.
Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich w latach 2015– 2021, wygłaszający w Niemczech kuriozalne tezy o tym państwie jako swego rodzaju właścicielu (panu) oswojonego przez siebie dzikiego zwierzęcia (Polski), więc zobowiązanego do szczególnej opieki na tym zwierzęciem (co ma wynikać z metafory zawartej w „Małym Księciu”), nie jest wyjątkiem ani ekstrawagancją. Laureat nagrody Dialog-Preis (za 2020 r., przyznanej jednak dopiero w październiku 2021 r.) wpisuje się na długą listę publicznych osobistości z Polski, które nie tylko czują szczególną zależność od Niemiec, ale są wdzięczne za tę podległość. Ma ona bowiem ustanawiać wyższe standardy w każdej dziedzinie (Bodnarowi chodziło akurat o prawo) i awansować Polskę cywilizacyjnie. Dlatego wobec Niemiec jako dobrodzieja i awangardy postępu wymagana jest szczególna lojalność. …
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/573109-partia-niemiecka-w-polsce-przywrocic-wplywy-niemieckie