Agnieszka Holland mówiła już, że polska Straż Graniczna to „strażnicy muru berlińskiego”, a mieszkańcy Podlasia to „donosiciele”. Reżyser wciąż nakręca histerię wokół sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. W rozmowie z „Wysokimi Obcasami” Holland stwierdziła, że „bezprawie aborcyjne i traktowanie uchodźców na granicy to są zbrodnie”.
CZYTAJ TAKŻE:
Nadzieja na „przebudzenie” Polaków
Holland żaliła się, że „traci nadzieję” na przebudzenie się Polaków ws. aborcji. Chciałaby, żeby społeczeństwo obudziło się i zrozumiało, że „zakaz aborcji prowadzi do śmierci kobiet”.
Ale obojętność, która nas zalewa, powoduje, że przełykamy rzeczy tak straszne, że tracę nadzieję na jakieś błyskawiczne przebudzenie
— mówiła reżyser dodając, że Polacy są znieczuleni, a „rozbite społeczeństwo” nie tworzy „żadnej opozycyjnej wspólnoty wobec zbrodni dziejących się na naszych oczach”.
Wstyd i fałszowanie historii?
Holland głęboko przeżywa również to, co dzieje się na granicy polsko-białoruskiej. W jej ocenie, w przyszłości będziemy musieli wstydzić się tych wydarzeń i… fałszować historię.
To, co się dzieje dziś na polskiej granicy, to laboratorium. Odbieram to jako walkę o duszę Polaków – to, co wybierzemy, jakich polityków poprzemy, zadecyduje, jakim będziemy społeczeństwem i czy za kilkadziesiąt lat będziemy musieli się wstydzić za to, co zrobiliśmy, i fałszować historię
— stwierdza Holland.
Przekonywała, że powściągliwe reakcje UE ws. kryzysu migracyjnego to początek „Europy otoczonej murami”, a potępienie działań władz Polski jest „miękkie”
Te reakcje są oczywiście zniuansowane, cały czas jednocześnie się mówi, że trzeba przestrzegać prawa i zasad humanitaryzmu, ale potępienie tego, co robią polskie władze, jest bardzo miękkie. Jest wręcz pewien rodzaj zadowolenia, że takie rzeczy robi się polskimi rękami
— dramatyzowała reżyser.
Co ciekawe, zdaniem Holland „Polacy nie cieszą się dziś ani sympatią, ani solidarnością Zachodu”.
Więc niech sobie ubrudzą ręce we krwi, potem się będzie mówić o nich to samo, co dziś się mówi o polskim antysemityzmie, bo niewątpliwie to, co się dzieje na granicy, jest ekspresją głębokiego rasizmu
— mówiła Agnieszka Holland.
Służby mordują ludzi?
Na tym jednak nie koniec, bowiem Holland brnie dalej twierdząc, że polskie służby… mordują ludzi, a rzekomy rasizm służby usprawiedliwiają same przed sobą faktem, że wśród imigrantów są przestępcy i terroryści.
Wyobrażam sobie, że polskie służby graniczne to są zwykli ludzie, dla których przekroczenie progu, za którym się wyrzuca płaczące dzieci do zimnego lasu na możliwą śmierć, jest trudne. Dlatego trzeba to obudować ideologią. Dla mnie jest to przekroczenie kolejnej granicy, bo jeśli akceptuje się de facto mordowanie ludzi, to można już wszystko zaakceptować
— oświadczyła Holland.
wkt/”Wysokie Obcasy”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/573030-sg-morduje-ludzi-holland-nakreca-histerie-ws-granicy