Nie wierzę w dobre rozwiązania dla Europy bez dobrego porozumienia (…) między Warszawą a Berlinem. Bez takiego porozumienia trudno sobie wyobrazić spokojną, dobrą przyszłość procesu integracji - podkreślił minister ds. Unii Europejskiej Konrad Szymański podczas spotkania w zamku Johannisberg pod Wiesbaden w Hesji z okazji 30. rocznicy podpisania polsko-niemieckiego Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy.

CZYTAJ TAKŻE:

-Terlecki: Polska i Węgry nie chcą unijnego superpaństwa. Stąd wściekłość Niemiec i ataki z wykorzystaniem unijnych instytucji

-„Tagesspiegel” ma pomysł na rozwiązanie konfliktu UE z Polską: „Przegrana PiS”. Internauci reagują: „Pokrywa się z programem PO”

„Bardzo udane 30 lat”

Szymański ocenił, że Polska i Niemcy żyją dziś w dobrym sąsiedztwie, a współpraca obu krajów jest przyjazna. Odnosząc się do przesłania Traktatu o dobrym sąsiedztwie, minister wskazał, że jego przesłanie zostało w pełni zrealizowane przez obie strony, a relacje obu krajów można ocenić jako „bardzo udane 30 lat”.

Polityk podkreślał kluczową rolę Niemiec w procesie wstępowania Polski do Unii Europejskiej, zaznaczając, że za przyszłość Wspólnoty odpowiedzialne są obecnie oba kraje. Jak przy tym zastrzegł, UE - aby zapobiec wewnętrznym niepokojom - powinna uznawać „zróżnicowane interesy i zróżnicowaną wrażliwość polityczną poszczególnych państw członkowskich”.

Nie wierzę w dobre rozwiązania dla Europy bez dobrego porozumienia (…) między Warszawą a Berlinem. Bez takiego porozumienia trudno sobie wyobrazić spokojną, dobrą przyszłość procesu integracji

— ocenił Konrad Szymański.

Minister ds. UE przypomniał, że Wspólnota składa się z trzech „wymiarów”: – północnego, południowego i Europy Środkowej, a jej zreformowanie jest niemożliwe bez połączenia wszystkich trzech „perspektyw”.

Jeżeli nie znajdziemy sposobu na połączenie tych trzech wymiarów, Europa będzie stała w miejscu. Dlatego kluczowym elementem jest dobre porozumienie między Warszawą a Berlinem w sprawie przyszłości Unii Europejskiej

— ocenił.

„Nie sprowadzajmy polskiej polityki w UE do sporu o praworządność”

Polityk apelował również, aby nie sprowadzać polskiej polityki w UE do „bardzo ważnego, ale niezwykle toksycznego sporu” o praworządność.

Będę nalegał, aby zwrócić uwagę na całość obrazu. Praworządność jako wartość, jako naczelna zasada ustrojowa jest tak samo ważna dla Warszawy, Berlina, Brukseli, każdej europejskiej stolicy. Ten spór dotyczy tego, w jaki sposób ją implementować do porządku krajowego

— podkreślił minister.

Jak zapewnił Szymański, polski rząd przygotowuje się do wykonania postanowienia TSUE z 15 lipca, choć nie ma jak na razie sprecyzowanej wizji w tej kwestii. Polityk podkreślił, że są kraje UE, w których na wykonanie wyroku luksemburskiego trybunału czeka się latami.

aja/DW.com