PiS zrujnował naszą pozycję międzynarodową i reputację; nasz najwierniejszy sojusznik, Stany Zjednoczone, dyskutuje o Polsce, jako państwie, które stanowi kłopot, zagrożenie dla demokracji; premier Mateusz Morawiecki zamiast kłamać powinien podejmować decyzje - podkreślił szef PO Donald Tusk.
CZYTAJ TAKŻE:
W środę przed komisją ds. Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (tzw. komisją helsińską) w Kongresie Stanów Zjednoczonych odbyło się wysłuchanie na temat sytuacji Polski i Węgier. Prezes think tanku German Marshall Fund Heather Conley oświadczyła, że wobec braku skutków dotychczasowych działań ze strony USA i UE w sprawie zatrzymania „erozji demokracji”, Ameryka powinna zmienić podejście. Jak mówiła, USA powinny w reakcji rozważyć przesunięcia w dyslokacji wojsk lub sankcje gospodarcze. Inni występujący przed komisją eksperci, Dalibor Rohac z konserwatywnego think-tanku American Enterprise Institute (AEI) oraz Zselyke Csaky z organizacji Freedom House również krytycznie odnosili się do sytuacji w obu krajach, choć opowiadali się za mniej radykalnymi środkami.
Do tej debaty odniósł się w piątek na konferencji prasowej Tusk.
To sytuacja wyjątkowo dla Polski negatywna. I oni - obóz PiS - odpowiada za tę sytuację w stu procentach
— ocenił.
Zrujnowali naszą pozycję międzynarodową. Zrujnowali naszą reputację. Nasz najwierniejszy i najprawdziwszy, gwarantujący nam bezpieczeństwo sojusznik - Stany Zjednoczone dzisiaj dyskutują o państwach takich, jak Polska, Węgry, czy Turcja, jako państwach, które stanowią kłopot, zagrożenie dla demokracji wobec własnych obywateli
— wskazał lider PO.
Zdaniem Tuska „doczekaliśmy takiego czasu, że w Waszyngtonie mówi się o Polsce ostrzej, niż wtedy, kiedy była częścią obozu komunistycznego”.
To się po prostu w głowie nie mieści
— stwierdził.
Mój apel do pana premiera Morawieckiego: kłamstwo nie jest bezkarne. Akurat pan premier Morawiecki już był skazywany przez sądy za kłamanie w żywe oczy. Ale kłamstwo ma krótkie nogi, nawet jeśli czasami działa. Moim zdaniem premier Morawiecki, zarówno w sprawie pandemii, zarówno w sprawie sytuacji w szpitalach, w sprawach kobiet nie powinien kłamać, nie powinien uprawiać propagandy, tylko podejmować decyzje
— oświadczył Tusk.
W sprawie naszych relacji z NATO, z UE, z Ameryką trzeba zacząć podejmować decyzje. I to są decyzje, które powinny naprawić polską demokrację. To jest warunek wstępny, żeby odbudować polską pozycję na świecie. Na razie jesteście odpowiedzialni - zarówno politycy PiS-u, jak i wasze media - za zrujnowanie opinii nt. Polski nawet w Stanach Zjednoczonych
— oświadczył szef PO.
Atak na prezesa NBP
Nie trzeba było rankingu, w którym prezes NBP Adam Glapiński jest najgorszym szefem banku centralnego w Europie, by wiedzieć, że tak jest; Polacy to odczuwają na swoich kieszeniach - podkreślił w piątek szef PO Donald Tusk.
Według magazynu „Global Finance” prezes Narodowego Banku Polskiego prof. Adam Glapiński jest jednym z najgorszych szefów banków centralnych w Europie.
Nie trzeba było tego międzynarodowego rankingu, z którego wynikało, że Adam Glapiński jest najgorszym prezesem banku centralnego w Europie
— powiedział lider PO pytany w piątek o prezesa NBP.
My Polacy odczuwamy to w naszej kieszeni
— dodał Tusk.
Zwrócił uwagę, że „jeszcze kilka miesięcy temu pan Glapiński z miną mędrca wyjaśniał, że inflacja jest absolutnie pod kontrolą”. Jednak kilka dni temu jeden z wiceministrów finansów zapowiedział, że inflacja może sięgnąć 7-8 proc.
Lider PO zaznaczył, że „komunikacja jest jednym z podstawowych narzędzi prezesa banku centralnego”. Tymczasem - dodał - Adam Glapiński okazał się komunikacyjnie niekompetentny. Kilka miesięcy spóźnienia w decyzjach RPP (o podwyżce stóp procentowych) powoduje dziś chaotyczne reakcje i decyzje. Tymczasem inflacja wymknęła się spod kontroli - zauważył Tusk.
Tusk krytykuje planowane zmiany w sądownictwie
Lider PO Donald Tusk ocenił, że nowe pomysły dotyczące zmian w sądownictwie są jeszcze groźniejsze dla polskiego wymiaru sprawiedliwości, niż dotychczasowe. Intencją PiS nie jest wycofywanie się z fatalnej destrukcji polskiego wymiaru sprawiedliwości, lecz dobicie tego systemu - uważa Tusk.
„Rzeczpospolita” kilka dni temu opisała założenia projektu nowej ustawy o Sądzie Najwyższym. Wynika z niego, że SN czeka rewolucja - zamiast obecnych pięciu izb, w SN miałyby powstać tylko dwie: Prawa Publicznego i Prawa Prywatnego. Pierwsza z nich miałaby zajmować się tym, co obecna Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, czyli oceną ważności wyborów i rozpatrywaniem skarg nadzwyczajnych od prawomocnych wyroków sądowych. Druga izba miałaby odpowiadać na pytania prawne sądów powszechnych i dbać o jednolitość ich orzecznictwa. Dotychczasowi sędziowie, jeśli chcieliby dalej orzekać w SN, musieliby przejść pozytywnie weryfikację przez Krajową Radę Sądownictwa.
Negatywnie proponowane rozwiązania ocenił w piątek lider PO. Jak przypomniał, zgodnie z ustaleniami rządu i premiera Mateusza Morawieckiego z Komisją Europejską i partnerami w UE, rządzący mieli wycofać się z przepisów dotyczących Izby Dyscyplinarnej SN oraz przywrócić do orzekania sędziów, których tego prawa pozbawiono.
Te sygnały to jest coś więcej niż plotki, bo przecież tą zapowiedź słyszeliśmy także w jednym z wywiadów pana prezesa Kaczyńskiego. Pokazują, że tak naprawdę intencją PiS nie jest wycofywanie się z tej fatalnej destrukcji polskiego wymiaru sprawiedliwości, tylko trochę niby okrężną drogą, ale właściwie dobicie tego systemu
— ocenił Tusk.
Według niego nowe pomysły dotyczące Sądu Najwyższego są jeszcze groźniejsze dla polskiego wymiaru sprawiedliwości oraz dla sytuacji Polski w Europie niż Izba Dyscyplinarna.
Jeśli okażą się prawdą, przewiduję naprawdę dramatyczne tego konsekwencje - zostawmy na razie Europę na boku - ale w życiu obywateli. Bo to będzie oznaczało, że sądownictwo będzie wzięte pod polityczny but Ziobry i Kaczyńskiego tak prawie już w stu procentach
— powiedział Tusk.
Postanowienie TSUE
Trybunał Sprawiedliwości UE 4 lipca 2021 r. zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów krajowych odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. Po niespełna dwóch miesiącach, 7 września, Komisja Europejska zdecydowała o zwróceniu się do TSUE o nałożenie kar finansowych na Polskę za nieprzestrzeganie decyzji w sprawie środków tymczasowych. KE podała wówczas, że uważa, że Polska nie podjęła wszystkich środków niezbędnych do pełnego wykonania nakazu Trybunału.
W ubiegłym tygodniu TSUE poinformował, że Polska, z uwagi na to, że nie zawiesiła stosowania przepisów krajowych odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN, została zobowiązana do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej okresowej kary pieniężnej w wysokości 1 mln euro dziennie, licząc od dnia doręczenia tego postanowienia do dnia zastosowania się do lipcowego postanowienia.
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/572909-histeryczne-wystapienie-tuska-ciagly-atak-na-pis