Do zawarcia porozumienia ze stroną czeską w sprawie Turowa potrzebne jest jedno domykające spotkanie - wynika z piątkowej wypowiedzi minister klimatu i środowiska Anny Moskwy w związku z polsko-czeskimi rozmowami w tej sprawie.
Biorąc pod uwagę, że spotkań było już 17 i większość tej umowy jest uzgodniona, wydaje się, że jedno domykające spotkanie ma sens i to jest zarówno nasza opinia, jak i opinia strony czeskiej
— powiedziała Moskwa.
Dodała, że strona polska jest gotowa do rozmów a do uzgodnienia w sprawie umowy pozostały dwa punkty.
Z naszej strony jest dobra wola aby ten spór skończyć i dalej go nie eskalować. Mamy nadzieję, że taka sama intencja towarzyszy stronie czeskiej, nie chcemy rozmawiać za pośrednictwem instytucji europejskich
— powiedziała Moskwa.
Polsko-czeskie negocjacje dotyczące kopalni Turów rozpoczęły się w czerwcu. Po 17 rundach rokowań z udziałem przedstawicieli resortów klimatu i środowiska i spraw zagranicznych oraz ekspertów i przedstawicieli samorządów, a także kierownictwa kopalni, 30 września polski minister Michał Kurtyka poinformował, że rozmowy zakończyły się fiaskiem. Według informacji strony czeskiej nie porozumiano się w kwestii czasu obowiązywania umowy. Strona polska krytykowała brak możliwości jej wypowiedzenia.
Czechy wniosły skargę do Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE) przeciwko Polsce w sprawie kopalni węgla brunatnego Turów w lutym br. Wnioskowały też o nakazanie - w ramach środka tymczasowego - wstrzymania wydobycia w kopalni. Skargę skierowano w związku z rozbudową kopalni, która - jak twierdzi Praga - zagraża dostępowi do wody mieszkańców okolicznych gmin. Skarżą się oni także na hałas i pył związany z wydobyciem węgla brunatnego.
W maju TSUE, w odpowiedzi na wniosek Czech, nakazał natychmiastowe wstrzymanie wydobycia węgla w Turowie. Polski rząd ogłosił, że kopalnia nadal będzie pracować i rozpoczął rozmowy ze stroną czeską. 20 września unijny Trybunał postanowił, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej karę 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni.
O wznowienie rozmów między Warszawą i Pragą apelowali samorządowcy z Liberca, regionu sąsiadującego z polską kopalnią. Sugerowali, że porozumienie jest lepsze niż postępowanie sądowe.
Wznowienie rozmów
W piątek w ambasadzie RP w Pradze rozpoczęło się spotkanie nowej minister klimatu i środowiska Anny Moskwy i ministra środowiska Czech Richarda Brabca, poświęcone kopalni węgla brunatnego Turów. Poprzednie negocjacje przerwano w nocy 30 września br. bez porozumienia.
Wynegocjowaną już część umowy oprotestowała w czwartek nowo powstała platforma „Wspólnie dla wody”, która zrzesza aktywistów ekologicznych oraz mieszkańców miejscowości położonych w bezpośrednim sąsiedztwie kopalni. Ich zdaniem proponowana umowa nie odpowiada interesom Republiki Czeskiej i jej obywateli.
Minister Brabec w Glasgow na szczycie klimatycznym ONZ powiedział, że jest zadowolony, że nowa minister klimatu traktuje rozmowy z Czechami w sprawie „Turowa” jako swój priorytet. Brabec jest członkiem gabinetu Andreja Babisza, który najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu poda się do dymisji i któremu prezydent powierzy pełnienie obowiązków do czasu powołania nowego rządu.
Procedura formowania nowego gabinetu może trwać co najmniej kilka tygodni, a komplikuje ją choroba prezydenta Milosza Zemana.
Polsko-czeskie negocjacje dotyczące kopalni Turów rozpoczęły się w czerwcu br. Po 17 rundach rozmów z udziałem przedstawicieli resortów klimatu i środowiska oraz spraw zagranicznych, a także ekspertów, przedstawicieli samorządów i kierownictwa kopalni, 30 września poprzedni polski minister Michał Kurtyka poinformował, że zakończyły się one fiaskiem.
Czechy wniosły skargę do TSUE przeciwko Polsce w sprawie kopalni węgla brunatnego Turów w lutym br. Wnioskowały też o nakazanie - jako środka tymczasowego - wstrzymania wydobycia w kopalni. Skargę skierowano w związku z rozbudową kopalni, która - jak twierdzi Praga - zagraża dostępowi do wody mieszkańców okolicznych gmin. Skarżą się oni także na hałas i pył związany z wydobyciem.
W maju TSUE, w odpowiedzi na wniosek Czech, nakazał natychmiastowe wstrzymanie wydobycia węgla w Turowie. Polski rząd ogłosił, że kopalnia nadal będzie pracować i rozpoczął rozmowy ze stroną czeską. 20 września unijny Trybunał postanowił, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej karę 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/572853-wznowiono-rozmowy-w-sprawie-kopalni-turow