Po incydencie z „mundurowymi” na granicy. Jeśli to nie jest wojna hybrydowa, to co nią jest?

Ciekawe, jak po dłuższym czasie swój opór wobec wzmacniania polskiej granicy będą tłumaczyli politycy opozycji? Ile jeszcze incydentów takich, jak ujawniony dzisiaj musi zaistnieć, by przerzucili się na inny odcinek niż bezpieczeństwo państwa.

Mam nadzieję, że ta opisywana przez pograniczników scena dobrze zadziała na wyobraźnię. Środek nocy, teren Polski, ale blisko linii granicznej, partol SG spotyka trzech umundurowanych ludzi. Mają długą broń. Polacy wzywają do podania kodu identyfikacyjnego. W odpowiedzi, nieznajomi przeładowują broń. Po chwili znikają w ciemnościach po stronie białoruskiej.

CZYTAJ TAKŻE: Białoruś prowokuje! „Polscy żołnierze zauważyli na terytorium RP trzy umundurowane osoby, z bronią długą”. Trwa szturm na granicę

To prowokacja, zresztą kolejna. Próba nerwów wytrzymana, ale kiedyś może się skończyć tragicznie. Łukaszenka chyba na to liczy. Po takich incydentach widać, jak bardzo i jak szybko potrzebna jest trwała bariera chroniąca terytorium Polski i zarazem Unii Europejskiej. Bez wahania stwierdzam, że to może być zapora ratująca życie. bo nikt niepowołany nie wejdzie sobie do Polski ot tak, po prostu. I zostanie wysłany w świat sygnał, że przez Polskę szlaku przemytniczego nie ma. Jeśli taka wieść rozniesie się po krajach, z których przylatują na Białoruś „turyści”, będziemy na dobrej drodze do zakończenia kryzysu. Jeśli nie będzie prób nielegalnego sforsowania lasu w trudnych, zimowych warunkach, nie będzie też śmierci, którą tak straszą różnej maści „aktywiści”.

CZYTAJ TAKŻE: NASZ WYWIAD. Gen. Polko: Łukaszenka dąży do eskalacji, bo widzi, że trafia na podatny grunt. To powtórzenie tego, co robił Putin

Chciałbym napisać, że to „zadziwiające”, że polska opozycja tego nie rozumie. Ale jestem coraz dalszy od tej naiwności. Oni to doskonale rozumieją. Atak na PiS jest przeprowadzany bez względu na koszty. Tutaj koszt może być potworny. W tym sensie zapora, oby powstała jak najszybciej, powinna dać jeszcze jeden efekt. Ci niemądrzy politycy przerzucą się na jakiś inny temat, którym będą kąsać rząd. I skoro tak musi być, to niech będzie. Niech się bawią w swojej politycznej piaskownicy, byle daleko od spraw bezpieczeństwa państwa.

CZYTAJ TAKŻE: Komisja Europejska wspiera Polskę: Jeśli incydent się potwierdzi, będzie to kolejna prowokacja reżimu Łukaszenki wobec UE