By zapewnić klubowi PiS większość, poseł Lech Kołakowski został kupiony funkcją doradcy prezesa BGK z pensją 35 tys. złotych, prywatną opieką medyczną i samochodem służbowym - mówili na wtorkowej konferencji posłowie KO Dariusz Joński i Michał Szczerba.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezes PiS: Mam dobrą wiadomość. Mamy z powrotem 230 posłów. Pan poseł Lech Kołakowski wraca do naszego klubu
Joński i Szczerba zorganizowali we wtorek konferencję prasową, by podsumować kolejną kontrolę poselską. Tym razem dotyczyła przypadku posła PiS Lecha Kołakowskiego, który, zdaniem posłów KO, został przekupiony funkcją doradcy w BGK, by wrócił do klubu PiS i uratował sejmową większość.
Wszyscy mamy świadomość, że PiS bezwstydnie handluje stanowiskami i funkcjami państwowymi, szczególnie odrażający obraz zobaczyliśmy, kiedy stracił większość
— powiedział Szczerba.
Stąd obaj posłowie KO zdecydowali się na przeanalizowanie kilku karier posłów PiS, którzy najpierw opuścili klub, a potem do niego wrócili, skuszeni nową ofertą.
Dziś będzie pierwszy odcinek naszej prezentacji, ale mamy do czynienia z najbardziej bezwzględna korupcją polityczną po 1989 roku
— poinformował Szczerba.
Jednym z takich posłów, mówił Szczerba, jest poseł Lech Kołakowski. W listopadzie 2020 roku opuścił klub PiS, twierdząc, że PiS nie realizuje programu rolnego, natomiast 1 lipca 2021 wystąpił wspólnie z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim na konferencji i wspólnie zakomunikowali, że Kołakowski wraca do klubu PiS - przypomniał.
Dariusz Joński zwrócił uwagę, że niedługo przed 1 lipca br. klub PiS stracił formalną większość, stąd zapewne podjęto intensywne zabiegi wobec Kołakowskiego.
Wraz z powrotem do PiS pan poseł zostaje jednocześnie doradcą prezesa zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego
— powiedział Joński.
Politycy opozycji zarzucili Jarosławowi Kaczyńskiemu polityczną korupcję
Jak dodał, miesięczna pensja posła PiS, jak wynika z różnicy kosztów między okresem gdy prezes BGK miał trzech doradców, a okresem, gdy ma czterech (bo doszedł Kołakowski), wynosi 35 tysięcy złotych.
Trzech doradców kosztowało BGK 37 tysięcy, a czterech doradców kosztowało 72 tysiące złotych. Z tego wynika wprost, że nowy doradca, który pojawił się w lipcu, kosztował BGK 35 tysięcy złotych
— mówił Joński.
Prawdopodobnie wyglądało to tak, że poseł Kołakowski zamknął się z prezesem PiS w pokoju i zaczęli karcianą zabawę. Jak padła kwota 35 tysięcy, poseł Kołakowski powiedział „Makao”
— spekulował Szczerba.
Joński dodał, że Kołakowski jako doradca w BGK ma dodatkowe świadczenia - samochód służbowy i prywatną opiekę medyczną.
Dlatego od początku lipca poseł Kołakowski zrezygnował z uposażenia poselskiego i pobiera wyłącznie dietę poselską
— zaznaczył. Zwrócił uwagę, że uposażenie poselskie w lipcu 2021 wynosiło 8 tys. złotych, więc Kołakowski jako doradca zarabia czterokrotnie więcej.
Ponadto doradcy prezesa BGK otrzymują zwykle roczną premię w wysokości zazwyczaj dwukrotności wynagrodzenia miesięcznego - dodał Szczerba.
Pokazujemy to dlatego, żeby udowodnić, że Jarosław Kaczyński tylko obiecywał, iż idzie do władzy, aby było bardziej sprawiedliwie
— mówił.
Przekupił posła kwotą 35 tysięcy złotych, jak tego inaczej nie nazwać, jak korupcją polityczną za publiczne pieniądze
— powiedział Joński. Dodał, że Kołakowski mógłby być zatrudniony w partii i być wspierany z pieniędzy PiS. Jednak zdecydowano, że będą to pieniądze publiczne.
„Jak ktoś zazdrości, niech się weźmie za robotę”
Poseł Lech Kołakowski nie chciał rozmawiać o tej sprawie.
Jak ktoś zazdrości, niech się weźmie za robotę
— powiedział jedynie PAP.
We wrześniu ub. roku 15 posłów PiS - wśród nich Kołakowski - zostało zawieszonych w prawach członka partii po głosowaniu, mimo dyscypliny partyjnej, przeciwko projektowi noweli ustawy o ochronie zwierząt, czyli tzw. piątki dla zwierząt. W listopadzie cała piętnastka, włącznie z Kołakowskim, została przywrócona w prawach członków partii, jednak ostatecznie pod koniec listopada Kołakowski odszedł z klubu PiS i został posłem niezrzeszonym.
1 lipca 2021 roku prezes PiS Jarosław Kaczyński poinformował, że poseł Lech Kołakowski, który jesienią opuścił PiS, „przechodzi z powrotem do klubu” Prawa i Sprawiedliwości.
Co prawda już jako przedstawiciel Partii Republikańskiej, ale przechodzi z powodów merytorycznych. Zabiegał o pewne sprawy dla polskiego rolnictwa, my postanowiliśmy, że te postulaty są naprawdę warte nie tylko zastanowienia, ale także przyjęcia i to jest ta merytoryczna płaszczyzna naszego porozumienia
— powiedział Kaczyński. Przypomniał, że z Kołakowskim znają się od ponad 30 lat i przez cały czas szli razem.
Nawet w rodzinach zdarzają się takie momenty trudniejsze i mijają zwykle, jeśli to dobra rodzina, a nasza formacja jest dobrą rodziną. Tak, że bardzo dziękuję za tę decyzję, za te lata wspólnej drogi
— powiedział prezes PiS.
O tym, że Kołakowski został doradcą prezesa BGK, poinformował w lipcu „Newsweek”. Już wiadomo, czemu poseł zrezygnował z pobierania uposażenia. Został doradcą prezesa BGK. To jest właśnie powód, dla którego poseł musiał zrezygnować z pobierania uposażenia z kasy Sejmu - napisał „Newsweek”.
aw/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/572388-jonski-i-szczerba-oskarzaja-o-korupcje-posel-pis-odpowiada
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.