„Komisja Europejska pod wodzą Ursuli von der Leyen uprawia w ‘kwestii polskiej’ taktykę lawirowania pomiędzy gniewem i furią eurodeputowanych a sceptycznymi obiekcjami przywódców państw unijnych” - ocenia na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci” publicysta Jan Rokita.
CZYTAJ WIĘCEJ: W nowym numerze tygodnika „Sieci”: Jak Polska i Węgry wygrywają wojnę z Brukselą. I dlaczego musiały na nią pójść
Frustracja europarlamentarnej większości
Felietonista tygodnika „Sieci” odnosi się do zachowania centrolewicowej większości w Parlamencie Europejskim, która usilnie stara się manifestować swoją ideologiczną wrogość do Polski. Zdaniem Rokity ich postawa powoli przeradza się we frustrację.
Dziesiątki debat, rezolucji, żądań, napomnień i gróźb, kierowanych zarówno w stronę rządu polskiego, jak i Komisji Europejskiej oraz przywódców państw nie wywołały realnego efektu. Wciągu tego długiego czasu nie udało się doprowadzić do zmiany władzy w Polsce ani nawet nie udało się pozbawić jej poparcia społecznego w kraju. Nie udało się nakłonić Rady Europejskiej, aby użyła swego prawa do napiętnowania Polski za „stałe i poważne naruszanie wartości” ( jak głosi traktat). I ciągle nie udało się obłożyć Polski tymi sankcjami, które miały nas „finansowo zagłodzić”, pod żadnym z kilku możliwych i wypróbowywanych w praktyce tytułów prawnych
—czytamy.
Z tekstu dowiadujemy się także, że nastroje wśród unijnych polityków podgrzało wystąpienie Angeli Merkel podczas spotkania z premierem Belgii. Odchodząca z urzędu niemiecka kanclerz stwierdziła, że:
Unijni partnerzy Polski powinni odejść od konfrontacji, a zamiast tego rozmawiać z rządem w Warszawie, aby znaleźć rozwiązanie trudności we wzajemnych stosunkach.
Lawirująca szefowa Komisji Europejskiej
Autor artykułu opisuje także postawę Komisji Europejskiej względem polskiego rządu. Ursula von der Leyen stara się często lawirować i zmieniać swoje stanowisko. Urzędnicy musieli się także zmierzyć z twardą deklaracją polskiego premiera w kwestii pakietu klimatycznego.
Dodatkowego kłopotu narobił jeszcze szefowej Komisji Tusk, który najpierw przypętał się do Brukseli, ale co gorsza – po powrocie do Polski oznajmił, niejako „za Komisję” i „w jej imieniu”, że ta nigdy na serio nie rozważała ani prawdziwej blokady budżetu dla Polski, ani sankcji finansowych. Tusk w istocie zadenuncjował von der Leyen przed wszystkimi jej wrogami z Parlamentu Europejskiego (i nie tylko), umacniając przekonanie, iż zawsze prowadziła ona tylko pozorowaną grę przeciw Polsce, a w istocie chodzi na pasku dyrektyw, które odbiera ciągle jeszcze od swej patronki i przyjaciółki Angeli Merkel. Paradoksalnie ta „denuncjacja” Tuska może zmusić von der Leyen do pokazania, iż tak w istocie nie jest
—pisze Rokita.
Jak czytamy dużym wsparciem dla Polaków jest postawa Węgier.
Trzeba przyznać, że w całym sporze Polski z Brukselą Orbán zachowuje się powyżej standardów, jakie można by uznać za normalne, nawet między zaprzyjaźnionymi krajami
—stwierdza publicysta.
Więcej na temat relacji Polski z Unią Europejską w nowym numerze tygodnika „Sieci” dostępnym w sprzedaży od 2 listopada, także w formie e-wydania.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.
kk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/572309-rokita-w-sieci-tusk-zadenuncjowal-szefowa-ke