Bodnar jako "tęczowy aktywista". Kowalski: Im bardziej radykalnie będzie atakował polski rząd, tym więcej odbierze nagród w Berlinie

„Nihil novi. Adam Bodnar dał się poznać jako taki tęczowy aktywista. Gdy był RPO, nie zajmował się prawami obywatelskimi, milczał, kiedy dziesiątki tysięcy warszawiaków miało problemy z mafiami reprywatyzacyjnymi, wtedy nie znalazł dla nich czasu. Zajmował się wyłącznie sprawami tęczowymi” - tak o skandalicznym przemówieniu Adama Bodnara mówił w programie „W pełnym świetle” (TVP Info) poseł Zjednoczonej Prawicy Janusz Kowalski.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

— Polska jako dzikie zwierzę?! Użytkownicy Twittera nie zostawiają suchej nitki na Bodnarze. „Istny obłęd!”; „Mentalność niewolnika”

— Michał Karnowski: Czy znajdzie się wreszcie jakiś Rzecznik Praw Polaków, który wytłumaczy byłemu Rzecznikowi Praw Obywatelskich, że mówi haniebne bzdury?

— Co dokładnie powiedział Bodnar? Pokazujemy pełną treść przemowy b. RPO, która wywołała burzę! „Całość jest jeszcze bardziej mroczna”

— Jacek Karnowski: Tusk i Bodnar, czyli opozycja już jawnie przyjmuje postawę wasalną wobec Niemiec. „Orientują się na Berlin, a nie na państwo polskie”

Pojechał do Niemiec. To jest w ogóle jakaś dziwna mentalność, jakiś fetysz totalnej opozycji, że uwielbiają odbierać jakieś nagrody w Niemczech. No to [Adam Bodnar] pojechał do Niemiec. I były RPO nie mówił o tym, jak łamane są prawa mniejszości polskiej, nie mówił o tym, jak łamane są prawa Polaków, nie mówił o tym, że przez 30 lat Niemcy nie finansują lekcji jęz. niemieckiego, którą powinni zgodnie z polsko-niemieckim traktatem z 1991 roku finansować, nie mówił o tym, że Związkowi Polaków w Niemczech, który za rok będzie obchodził 100-lecie, państwo niemieckie nie oddało majątku zagrabionego przez niemieckich nazistów, tylko atakował RP wpisując się w ten sam nurt, w który wpisywał się Donald Tusk i Radosław Sikorski

— zauważył polityk.

Narracja totalnej opozycji

Janusz Kowalski przypomniał słowa byłego szefa MSZ.

Pamiętamy słynną wypowiedź Radosława Sikorskiego z 2012 roku, kiedy mówił, że boi się bezczynności Niemiec. Adam Bodnar wpisuje się w tę narrację totalnej opozycji - pełnej służalczości wobec Berlina, pełnego podporządkowania

— podkreślił gość programu „W pełnym świetle”.

Odnosząc się do postawy byłego RPO, podkreślił:

Im bardziej radykalnie będzie atakował rząd konserwatywny w Polsce, tym więcej będzie odbierał nagród w Berlinie. To jest upadek człowieka, który jeszcze niedawno był Rzecznikiem Praw Obywatelskich w Polsce.

gah/TVP Info