I Prezesa Sądu Najwyższego ucina wszelkie plotki. Małgorzata Manowska nie ma zamiaru podać się do dymisji.
Małgorzata Manowska pytana była o sprawę decyzji TSUE, która zobowiązuje Polskę do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej okresowej kary pieniężnej w wysokości 1 mln euro dziennie. Jest to efektem braku zawieszenia stosowania przepisów krajowych, odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Zdaniem I Prezes Sądu Najwyższego, TSUE nie rozumie pojęcia niezawisłości sędziowskiej.
Jeżeli to było przyczyna nałożenia na Polskę kar, że kilku sędziów nie posłuchało mojego apelu i orzekało, to znaczy, że Trybunał Sprawiedliwości nie do końca rozumie pojęcie niezawisłości sędziowskiej
– powiedziała.
Nie wiem, jak Trybunał Sprawiedliwości wyobraża sobie zawieszenie. Mam im zamknąć drzwi na klucz do gabinetów?
– dodała.
Wsparcie dla sędziów
Zapewniła, że nie odwróci się od sędziów.
Będę bronić nowo powołanych sędziów do ostatniego dnia mojego trwania na tym stanowisku
– stwierdziła.
Pytana przez dziennikarkę „Wyborczej” o swoją ewentualną dymisję, stanowczo zaprzeczyła, by rozważała taką opcję.
Niech nikt się nie spodziewa mojej dymisji, bo się jej nie doczeka!
– powiedziała Małgorzata Manowska.
I prezes SN przerwała rozmowę, gdy dziennikarka „GW” wspomniała o sędziach „legalnych” i „neosędziach”.
Pani redaktor, użycie przez panią formuły „legalni sędziowie” i „neosędziowie” kończy naszą rozmowę. Proszę opuścić salę
—powiedziała prezes Manowska.
mly/wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/571883-starcie-i-prezes-sn-z-dziennikarka-gw-prosze-opuscic-sale