Lars Bay Larsen, wiceprezes TSUE, który nałożył ma Polskę drakońską karę za rzekome niewykonanie postanowienia dotyczącego Izby Dyscyplinarnej SN, to politycznie obsadzony w Trybunale, były urzędnik duńskiego ministerstwa sprawiedliwości. Z naszych ustaleń wynika też, że zanim zasiadł w TSUE, miał on wyjątkowo mizerne doświadczenie sędziowskie. Portal wPolityce.pl potwierdził, że przed objęciem stanowiska sędziego Trybunału Sprawiedliwości w 2006 roku, tylko przez trzy lata orzekał jako sędzia.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Skandaliczna decyzja TSUE! Polska ma zapłacić karę za niezawieszenie Izby Dyscyplinarnej. Kaleta: „To uzurpacja i szantaż”
CZYTAJ TAKŻE: Szokujące szczegóły postanowienia TSUE ws. losu tysięcy ludzi z Dolnego Śląska. Kim jest sędzia, która chce zniszczyć Turów?
Przykład sędziego Larsa Bay Larsena pokazuje jak w soczewce patologię upolitycznienia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu. Jego sędziowie zarzucają Polsce upolitycznienie sądów, a sami są nominatami, którzy tylko dzięki decyzji politycznej znaleźli się w TSUE. Lars Bay Larsen przez całe lata piastował stanowiska w duńskim ministerstwie sprawiedliwości, czyli w strukturze czysto politycznej. Jego polityczna przygoda z duńskim resortem rozpoczęła się 1983 roku. W latach 1985 -1986 pracował krótko w duńskiej adwokaturze. Do ministerstwa sprawiedliwości powrócił, by w latach 1995 - 1999 piastować bardzo wysokie stanowisko dyrektora departamentu policji. W latach 2000-2003 pełnił funkcję dyrektora departamentu prawnego. W latach 1995 - 2000 obecny sędzia TSUE zasiadał w zarządzie Europolu.
Sędziowie, czy urzędnicy?
Okazuje się, że Lars Bay Larsen nie może pochwalić się długim stażem w sądownictwie, do którego dołączył dopiero w 2003 roku., a w Danii orzekał zaledwie przez trzy lata. Do TSUE dołączył w 2006 roku. Niecałe trzy tygodnie temu został wiceprezesem TSUE.
Lars Bay Larsen zastąpił okrytą w Polsce złą sławą sędzię Rosario Silva de Lapuertę. To Ona także posiadała urzędniczo-polityczne korzenie. Hiszpańska prasa wielokrotnie się o niej rozpisywała, szczególnie jesienią 2018 roku, gdy została ona wiceprezesem TSUE. „Supersędzia”, bo tak okrzyknięto ją w jej kraju, ma rozległe wpływy i konotacje polityczne. Związana była w przeszłości ze strukturami hiszpańskiej administracji rządowej. Pracowała m.in. w dziale prawnym Ministerstwa Transportu, Turystyki i Komunikacji, a także w dziale prawnym hiszpańskiego MSZ. Wykładała też prawo wspólnotowe w szkole dyplomatycznej w Madrycie. Hiszpańscy komentatorzy wskazywali, że nowa wiceprezes TSUE ma silne powiązania osobiste z Partią Ludową, a także z dawnym reżimem frankistowskim. Jej ojciec, Federico Silva Munoz, był w gabinecie gen. Francisco Franco ministrem robót publicznych w latach 1965-70. Hiszpańscy komentatorzy wskazywali, że nowa wiceprezes TSUE ma silne powiązania osobiste z Partią Ludową, a także z dawnym reżimem frankistowskim. Jej ojciec, Federico Silva Munoz, był w gabinecie gen. Francisco Franco ministrem robót publicznych w latach 1965-70.
Sylwetka duńskiego wiceprezesa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu, to przykład skrajnego upolitycznienia tego organu. Okazuje się, że Lars Bay Larsen nie miał właściwie żadnego doświadczenia sędziowskiego (nie licząc zaledwie 3 lat orzekania w Danii), gdy w 2006 roku został sędzią TSUE. Co więc sprawiło, że zasiadł w tym Trybunale? Odpowiedź znajduje się w jego biografii. To w rzeczywistości urzędnik państwowy, który przez całe lata był elementem duńskiej polityki. Oczywista decyzja polityczna spowodowała, że ten Duńczyk został sędzią TSUE, a nie jego doświadczenie orzecznicze. Pewnie dlatego sędziowie Trybunału z Luksemburga zachowują się bardziej jak polityczni nominaci, a nie jak niezawiśli i niezależni sędziowie.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/571784-ujawniamy-kim-jest-sedzia-ktory-ukaral-polske-za-id-sn