Jaki komentuje decyzję TSUE: Polska nie może godzić się na bezprawie i unicestwianie krok po kroku jej suwerenności

„Polska nie może się godzić na bezprawie i krok po kroku unicestwianie polskiej suwerenności i wpływu Polaków na własne państwo” - napisał na Twitterze były wiceminister sprawiedliwości, europoseł PiS Patryk Jaki, odnosząc się do dzisiejszej decyzji TSUE o nałożeniu na Polskę kar w związku z dalszym funkcjonowaniem Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Jaki przypomniał raz jeszcze o zasadzie przyznania.

CZYTAJ TAKŻE:

-TYLKO U NAS. Na Izbie Dyscyplinarnej się nie skończy! Sędziowie o decyzji TSUE: „Następna będzie KRS, a potem TK”

-Skandaliczna decyzja TSUE! Polska ma zapłacić karę za niezawieszenie Izby Dyscyplinarnej. Kaleta: „To uzurpacja i szantaż”

Jaki przypomina o granicach kompetencji UE

Eurodeputowany, odnosząc się do decyzji unijnego Trybunału Sprawiedliwości zamieścił screen z tekstem Traktatu o Unii Europejskiej z zaznaczonymi stosownymi fragmentami dotyczącymi granic kompetencji UE.

To nie jest tak, że UE i TSUE mogą zajmować się wszystkim, a kompetencje polskiego państwa przestały istnieć. Dalej obowiązuje Art. 5. traktatu, czyli zasada przyznania, która oznacza, że instytucje UE mogą zajmować się tylko kompetencjami przyznanymi im przez Polskę

— napisał Jaki.

W kolejnym wpisie dotyczącym tego wątku, były sekretarz stanu w resorcie sprawiedliwości przypomniał raz jeszcze, że Polska nigdy nie przyznała UE kompetencji w zakresie organizacji sądownictwa.

Tak się składa, że organizacja sądownictwa nigdy nie została przekazana UE. A tego dotyczy wyrok. W związku z tym, Polska nie może się godzić na bezprawie i krok po kroku unicestwianie polskiej suwerenności i wpływu Polaków na własne państwo

— podkreślił.

Przykre jest to, że tak mocno w odbieranie Polakom wpływu na własne państwo i przekazanie go niewybieranym w żadnych wyborach urzędnikom czy sędziom UE, zaangażowana jest polska opozycja i jej media.

Nie są w stanie w wyborach zdobyć władzy, więc starą tradycją targowicką sięgają po pomoc zewnętrzną.

aja/Twitter