Świętem ten dzień pewnie nigdy nie będzie, ale dla znawców polityki (a czytelnicy wPolityce.pl do tego grona należą) to ważna rocznica. Oto sześć lat temu Jan Vincent Rostowski, minister finansów w rządach PO-PSL, bliski współpracownik Donalda Tuska, ogłosił po raz pierwszy:
Na te obietnice piniendzy po prostu nie ma. I nie będzie.
A mówił tylko o programie 500 Plus, bo skala wsparcia dla rodzin i grup najsłabszych, której dokonały rządy obozu Jarosława Kaczyńskiego, w ogóle nie mieściła mu się w głowie.
Może dlatego, że uważał iż mafie vatowskie, jak to celnie nazwał premier Mateusz Morawiecki, zawsze będą hulały tu jak wiatr po dzikich polach? Albo był przekonany iż cysterny wstydu zawsze będą wwoziły rzekę nieopodatkowanego paliwa?
Możliwe.
Dziś zidentyfikowano cztery wersje wypowiedzi Rostowskiego o „piniendzach” padające w różnych kontekstach, ale nie jest wykluczone, że gdzieś istnieją jeszcze inne. Ta pierwsza, kanoniczna, padła w czasie wieczoru wyborczego w TVP.
Oto ona:
Uważamy, że jakieś upamiętnienie w przestrzeni publicznej tej wypowiedzi by się jednak przydało. Nic lepiej nie ilustruje amatorszczyzny ludzi, którzy pod dyktando niemieckie zwijali polskie państwo, jego armię, a dla obywateli mieli jedynie propozycję migracji lub pracy za kilka złotych za godzinę, na dodatek do 67. roku życia.
gim
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/571589-wazna-rocznica-szesc-lat-temu-rostowski-oglosil