„PiS jakby nie zauważył, że doprowadził kraj do takiego stanu, że nikt nie chciałby tej Polski rozebrać” – pisze prof. Magdalena Środa na łamach „Gazety Wyborczej”.
Środa postanowiła skomentować wywiad prof. Ryszarda Legutki dla tygodnika „Sieci”. Napisała o europośle PiS, że „od lat żyje z pieniędzy tolerancyjnej Unii, prowadząc własną krucjatę przeciwko unijnej tolerancji”.
Według kłamliwej fantazji Legutki „zachodnie elity gardzą opozycją i cynicznie ją wykorzystują”. Bo to przecież twardzi gracze – zdaje się sugerować Legutko – którym zaimponować może wyłącznie taki rycerz nietolerancji jak on sam, albo taki bojownik o dobro, jak Czarnecki, a już na pewno taka księżniczka niepodległości jak Beata Kempa. Tusk budzi w panu profesorze „obrzydzenie jako pętak”
– czytamy.
Brawo. Profesor filozofii ani nie skłamał, ani nie powiedział prawdy, jego bełkot PFFP miał się bowiem nijak do rzeczywistości, nikogo również nie obraził, bo przecież nie powiedział Tuskowi, że ma tłuste włosy. Profesor Legutko był i pozostanie dżentelmenem na miarę PiS
– pisze Środa.
Średniowieczna Polska
Prof. Magdalena Środa zaatakowała też prof. Legutkę za użycie słowa „Targowica” w kontekście działań europosłów opozycji.
PiS jakby nie zauważył, że doprowadził kraj do takiego stanu, że nikt nie chciałby tej Polski rozebrać. Bo po co komu średniowieczny, ogrodzony zasiekami, skorumpowany kawałek klerykalnej (nie) Europy, gdzie torturuje się kobiety…
– przekonuje Środa.
mly/wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/571547-prof-sroda-oburzona-slowami-prof-legutki-w-sieci