Wicepremier Jarosław Kaczyński oraz minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak przedstawili założenia ustawy o obronie ojczyzny. Po zakończeniu konferencji prasowej, jeden z dziennikarzy sugerował, że jest to zwiększanie zadłużenia państwa. Takiej odpowiedzi od Jarosława Kaczyńskiego zapewne się nie spodziewał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Nowa ustawa o obronie ojczyzny
Ustawa o obronie ojczyzny ma na celu uelastycznienie zasad awansów w Siłach Zbrojnych; likwidację „szklanego sufitu” dla szeregowych i podoficerów; wprowadzenie dodatkowych regulacji dyscyplinujących, antykorupcyjnych i antynepotycznych oraz uporządkowanie przepisów regulujących zasady pełnienia służby wojskowej. Wicepremier Jarosław Kaczyński wskazał, że „chodzi o to, by siły naszej armii, możliwość tzw. projekcji siły, były wielokrotnie zwiększone”.
Odrzucamy koncepcję, która dziś jest modna, że armia powinna być niewielka, za to bardzo dobrze uzbrojona. Powinna być możliwie duża i dobrze uzbrojona - wtedy ma tę moc odstraszania, skłania ew. przeciwnika do przemyślenia
— podkreślił prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Zadłużanie państwa?
Po zakończeniu konferencji prasowej i zadawania pytań przez dziennikarzy, jeden z przedstawicieli mediów zasugerował, że nowa ustawa to zadłużanie państwa. Na jego słowa zareagował wicepremier Jarosław Kaczyński.
Ja mogę panu powiedzieć jedną rzecz, że lepiej być bezpiecznym i nawet nieco bardziej zadłużonym – tym bardziej, że nasza gospodarka jest w dobrej formie - niż żyć w stanie nieustannego zagrożenia, co zresztą zwykłe bardzo źle się kończy. Polska historia jest dobrym dowodem na to, że nie warto w ten sposób oszczędzać, szczególnie w takich sytuacjach, jak w tej chwili
– podkreślił Jarosław Kaczyński.
A polskie zadłużenie, w porównaniu z zadłużeniem wielu innych państw europejskich, jest niewielkie. Proszę się tym nie przerażać i proszę tak bardzo nie zabiegać o interesy agresywnych państw, które mamy wokół siebie
– wskazał wicepremier Kaczyński.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/571510-zadluzanie-panstwa-starcie-prezesa-pis-z-dziennikarzem