Zamknęliśmy etap potwierdzania silnego przywództwa Donalda Tuska; z bardzo silnym mandatem wygrał on wybory na przewodniczącego PO - mówił w poniedziałek sekretarz generalny partii Marcin Kierwiński. „Dziś jesteśmy na etapie tworzenia bardzo silnej drużyny, która pójdzie po zwycięstwo” - podkreślił.
CZYTAJ TAKŻE:
Tusk szefem PO
Donald Tusk został w sobotnim głosowaniu wybrany na przewodniczącego Platformy Obywatelskiej. Poparło go 97,4 proc. głosujących.
W poniedziałek sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński podkreślał w rozmowie w portalu Gazeta.pl, że obecna sytuacja wymagała pełnego zjednoczenia się i wybrania na to stanowisko najbardziej doświadczonego polityka.
I takim politykiem jest Donald Tusk
— zapewnił.
Na uwagę, że jeszcze w lipcu, kiedy Donald Tusk przejmował władzę w partii, ubiegania się o przywództwo w Platformie nie wykluczał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, a potem polityk ten przyznał jednak, że porzucił te plany, Kierwiński odparł: „dziś wszystkie ręce na pokład”.
Donald Tusk z bardzo silnym mandatem wygrał te wybory, Rafał Trzaskowski jest wiceprzewodniczącym PO
— zaznaczył.
O wszystkim zdecydowali członkowie PO
— dodał poseł.
Pytany, czy Platforma, która wyłania się po tych wyborach, to już jest autorski projekt Donalda Tuska, czy wciąż jeszcze jest projekt w budowie, Kierwiński zaznaczył, że partia polityczna to żywy organizm, który cały czas ewoluuje po to, by wygrywać wybory.
Myślę, że zamknęliśmy etap potwierdzania silnego przywództwa Donalda Tuska, przed nami jeszcze wybory zarządu krajowego, ale jestem przekonany, że dziś jesteśmy na etapie tworzenia bardzo silnej drużyny, drużyny, która pójdzie po zwycięstwo, a jej liderem - Donald Tusk
— zapewnił.
Pytany, jak będzie wyglądał ten zarząd, Kierwiński przypomniał, że jest „mocna deklaracja” po powrocie Tuska, że wśród wiceprzewodniczących będzie zachowany parytet.
Zgodnie z nowym statutem PO będziemy mogli wybrać do 10 wiceprzewodniczących partii i maksymalnie pięć tych stanowisk przypadnie kobietom
— powiedział.
Co z Budką i Siemoniakiem?
Polityk został też zapytany o przyszłość Borysa Budki i Tomasza Siemoniaka w PO w związku z ich obecnością na urodzinach dziennikarza Roberta Mazurka.
Na razie panowie są wiceprzewodniczącymi PO i pewnie do końca tej formalnej kadencji nic się w tym zakresie nie zmieni, a potem - to będzie decyzja Donalda Tuska, rady krajowej i samych panów Tomasza Siemoniaka i Borysa Budki
— zaznaczył Kierwiński.
Jego zdaniem politycy Platformy powinni potrafić wykorzystać potencjał Siemoniaka i Budki.
Na pewno są to osoby, które mają wszelkie „papiery” do tego, aby w zarządzie krajowym zasiadać, aby odgrywać ważną rolę w PO
— ocenił. Ocenił, że „jedno niefortunne zachowanie nie może przekreślać wielu lat ciężkiej pracy obu panów”.
Dziś jesteśmy na wojnie cywilizacyjnej z PiS-em i nie stać nas na to, aby doświadczonych polityków pozostawiać gdzieś z boku, pozostawiać niewykorzystanych
— dodał.
Donald Tusk został p.o. przewodniczącego Platformy 3 lipca po tym, jak z kierowania partią zrezygnował Borys Budka. Tuska wybrano najpierw jednym z wiceprzewodniczących, a po rezygnacji Ewy Kopacz z funkcji wiceszefowej, został on - jako najstarszy z wiceprzewodniczących - osobą pełniącą obowiązki przewodniczącego.
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/571349-kierwinski-chwali-tuska-za-wygrana-a-byl-kontrkandydat
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.