W czasie konferencji prasowej w Brukseli, po zakończeniu szczytu Rady Europejskiej, premier Mateusz Morawiecki powiedział stanowczo, że Polska nie może się godzić na podważanie statusu jednych sędziów przez drugich:
Żadne poważne państwo nie może sobie na to pozwolić i powiedziałem to bardzo jednoznacznie. Takie działanie jest niedopuszczalne, ponieważ ono może prowadzić do chaosu w całym systemie społecznym. Nagle by się okazało, że miliony rozstrzygnięć sądowych byłyby uznane za nieważne, a to prowadziłoby do anarchii. Na to na pewno nie pozwolimy
— mówił szef rządu.
To ważne słowa. Zachodni przywódcy, prący do konfrontacji z Polską, wspierając antypaństwową rebelię części sędziów, świadomie wpychają nas w anarchię prawną. Proponują nam akceptację sytuacji, której sami nigdy by nie zaakceptowali. Nigdy. Anarchizacji państwa w tak newralgicznym punkcie nie poparłyby także ani zachodnie media, ani uniwersytety, ani partie opozycyjne. Wszyscy wiedzieliby, że to granicą, za którą jest nicość. Granica, za którą widać już rozbiory. Każdego, kto podjąłby taką próbę na poważnie, zniszczono by w parę dni, i skazano na wieczną banicję.
I żadne konteksty, pretensje, urazy, zarzuty mniej lub bardziej słusznie, niczego by tu nie zmieniły. Mnożąca prawne pretensje opozycja i jej prawne zaplecze w istocie uprawiają zwykłe czepialstwo, a nawet prawnicze chuligaństwo. W tej logice, którą forsują, nie mogłoby działać żadne państwo. Bo państwo nigdy nie jest zamkniętą, papierową konstrukcją, ale zawsze jest żywym, elastycznym, płynnym organizmem, bardzo często faktycznie „uzgadniającym” stan prawny. Nasza opozycja, także ta prawnicza, ani tego nie rozumie, ani nie chce zrozumieć. Rozpędza się tak mocno, że za chwilę ogłosi pełną delegalizację państwa polskiego.
Próba wymuszenia na Polsce akceptacji anarchii prawnej jest potwierdzeniem, że najwięksi gracze w Unii traktują nas jako obszar, który ma tkwić w wiecznym niedorozwoju, który ma brnąć w stale pogłębiający się chaos. To nawet nie jest status kolonii; w koloniach o porządnych imperiów o porządek prawny starano się dbać.
Polska, jeśli chce przetrwać, musi szybko dorosnąć. Musi wzorować się na Zachodzie - ale tym realnym, a nie wyobrażonym.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/571207-sedziow-anarchistow-zachodni-liderzy-pogoniliby-w-3-minuty