„Ten człowiek w życiu słowa prawdy nie powiedział. Tusk tak walczył o środki dla Polski, jak komuniści walczyli o pokój. To jest człowiek, który Polskę straszył jako szef Rady Europejskiej, że środki zostaną zabrane, jeżeli nie otworzymy szeroko granic dla muzułmańskich uchodźców” - mówił w rozmowie z portalem wPolityce.pl Joachim Brudziński, europoseł PiS, były szef MSWiA.
CZYTAJ TAKŻE:
wPolityce.pl: Donald Tusk chwalił się, jak to walczył w Unii Europejskiej o pieniądze z Funduszu Odbudowy. Jakby Pan to skomentował?
Joachim Brudziński: Cytatem z „Misia” Barei. Ten człowiek w życiu słowa prawdy nie powiedział. Tusk tak walczył o środki dla Polski, jak komuniści walczyli o pokój. To jest człowiek, który Polskę straszył jako szef Rady Europejskiej, że środki zostaną zabrane, jeżeli nie otworzymy szeroko granic dla muzułmańskich uchodźców; człowiek, który przy okazji każdego przesilenia w Polsce opozycji totalnej, kiedy dochodziło do bezprawnych prób blokowania Sejmu, kiedy uniemożliwiono premier polskiego rządu spokojne wyjechanie z polskiego Sejmu, natychmiast pojawiał się w Polsce – jako szef Rady Europejskiej, czyli człowiek, który powinien być osobą łączącą wszystkich premierów państw członkowskich Unii Europejskiej – i podgrzewał atmosferę, wzywał do demonstracji, wzywał do buntu. Jest to człowiek - jak celnie to powiedział Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla jednej stacji - który nie potrafi przegrywać. On ma jakieś deficyty czegoś, co dla ludzi honoru jest cechami rycersko-dżentelmeńskimi, że ktoś kto przegrywa walkę, potrafi tę porażkę przyjąć z godnością.
Tusk jedyne, co potrafi, to dewastować naszą tkankę narodową – to jest moja opinia. Wniósł tyle złych, nienawistnych emocji do polskiej polityki w 2005 roku, kiedy przegrał sromotnie i dostał baty od śp. Lecha Kaczyńskiego, że do dzisiaj się po tym nie pozbierał. Ma to wręcz wypisane na twarzy i w swoich oczach.
Jest to człowiek, który w mojej opinii przejdzie do najczarniejszych postaci polskiej historii, polskiej polityki. Z bardzo dużą dozą wątpliwości podchodziłbym do wszystkiego, co Tusk ogłasza.
Donald Tusk powiedział: „Polska i Polacy te pieniądze dostaną, nikomu nie przyszło do głowy, aby karać Polaków za ten upór pisowskiej władzy”…
To jest to, co politycy Platformy powtarzają już od kilku tygodni. Mówił to Trzaskowski. Powtarza to Tusk: „Te pieniądze będą, ale najpierw odsuńcie PiS od władzy, najlepiej poprzez rewolty uliczne, poprzez burdy doprowadźmy do tego, żeby rząd Prawa i Sprawiedliwości, demokratycznie wybrany głosami Polaków, upadł i wtedy my – pupilki Berlina i pupilki Brukseli – znowu na zasadzie takiego popychle, które będzie się zgadzało na wszystko, co przyjdzie do głowy Timmermansowi, von der Leyen, nowemu kanclerzowi niemieckiemu. Musimy dbać o interesy niemieckie, francuskie, holenderskie i wtedy wam tutaj z tego pańskiego stołu coś może Polaczki skapnie. My jesteśmy tego gwarantem, tak jak byliśmy przez osiem lat naszych rządów”.
Wszyscy Polacy mają to w pamięci, jak wyglądały rządy Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej. Dlatego im podziękowano i dlatego po raz kolejny Prawo i Sprawiedliwość władzę w Polsce objęło. Mam nadzieję, że w 2023 roku tę władzę Polacy ponownie powierzą w ręce polityków PiS, a nie politykom pokroju Tuska, Jachiry, Szczerby, Nitrasa czy Trzaskowskiego.
Czy te słowa Donalda Tuska to nie jest taka zakamuflowana zapowiedź, że te pieniądze z Funduszu Odbudowy będą próbować wypłacać z pominięciem polskiego rządu?
Ale jak mogą wypłacać z pominięciem polskiego rządu? W oparciu o jakie przepisy? Już dzisiaj KPO są mrożone w sposób niezgodny z obowiązującym w Unii Europejskiej prawem rozporządzeniem przyjętym przez Komisję Europejską. Na jakiej zasadzie miałoby się to odbywać? To znaczy co, byłoby to wysyłane na indywidualne konto Tuska? Trzaskowskiego? Czy może Sławomira Nowaka via Ukraina? Nie żartujmy.
Szczerze powiedziawszy po ostatniej debacie w Parlamencie Europejskim i oświadczeniach Ursuli von der Leyen, biorąc pod uwagę, że unijne instytucje wtrącają się w sprawy nieprzyznane im traktatami, spodziewam się wszystkiego.
Wie pani, musimy mieć chłodne głowy i robić swoje.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/571191-brudzinski-tusk-walczyl-o-srodki-z-fo-jak-komunisci-o-pokoj