W piątek przed siedzibą Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu rozpoczęła się manifestacja związkowców z NSZZ „Solidarność”. To protest przeciwko postanowieniom Trybunału w sprawie kopalni węgla brunatnego Turów. TSUE zachowuje się jakby działał w Korei Północnej - powiedział PAP jeden z organizatorów manifestacji.
CZYTAJ TAKŻE:
Protest „Solidarności” w Luksemburgu
Związkowcy w żółtych kamizelkach z nadrukami „Hands off Turów” (Ręce precz od Turowa) i transparentami „Wczoraj Moskwa dziś Bruksela suwerenność nam zabiera” w rozdawanych ulotkach tłumaczą, że w „wyniku jednoosobowej absolutnie bezdusznej decyzji TSUE o zamknięciu kopalni Turów stajemy w obliczu utraty setek tysięcy miejsc pracy, paraliżu całego regionu, wepchnięcia nas i naszych rodzin w nędzę energetyczną. Nigdy nie pozwolimy się traktować jak polityczni zakładnicy. Jesteśmy zmuszeni bronić naszych praw i miejsc pracy w każdy dostępny dla nas sposób. Stąd ten protest”.
Chcemy przekazać TSUE bardzo prostą wiadomość: tu nie jest Korea Północna. A TSUE postępuje tak, jakby działał w Korei Północnej - jednoosobowo podejmuje decyzje, skazując ludzi na śmierć
— powiedział PAP Wojciech Ilnicki, szef Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” KWB Turów, jeden z organizatorów manifestacji.
Władze Luksemburga ustaliły limit uczestników manifestacji na 2 tys. osób.
Drut kolczasty
Część protestujących dotarła do Luksemburga już w czwartek, a tam, w rejonie TSUE, zastały ich zasieki, drut kolczasty i opancerzone pojazdy. Takie same zabezpieczenia pojawiły się w rejonie ambasady Czech.
Tak o to wygląda „wolna Europa”. Drut kolczasty czeka na legalną manifestację Solidarności i Narodowców. Lewacki liberalizm w praktyce. Wyobrażają sobie Państwo jaki by był wrzask w Europie gdyby Polski rząd rozłożył drut kolczasty na manifestację opozycji?
— wskazał poseł PiS Kazimierz Smoliński.
Drut kolczasty przeciwko legalnej demonstracji Solidarności w Luksemburgu!!!! Czekam na oburzenie naszej opozycji na ten fakt, przecież gdyby takie druty rozwinięto w Warszawie polecieli by donieść do Europy na Polski Rząd. No więc jak totalna opozycjo???
— wskazał poseł Marek Wesoły.
W Luksemburgu witani jesteśmy drutami kolczastymi i pancernymi wozami policji. Demokracja w europejskim wydaniu
— dodała europoseł Anna Zalewska.
Zniszczenie miejsc pracy (elektrownie, kopalnie) oraz postawienie zasieków z drutu kolczastego - to jedyne co unijni biurokraci potrafią „zaproponować” polskim robotnikom. Szantaż i bezwzględna przemoc - to jest to czym w istocie jest Unia Europejska!
— napisał Robert Bąkiewicz.
Początek protestów w całej UE?
Anna Zalewska w piątek na antenie Polskiego Radia Wrocław poinformowała, że jedzie do Luksemburga.
Jest ze mną pani poseł Jadwiga Wiśniewska, będzie pani poseł Beata Kempa, pan Bogdan Rzońca. Wspieramy górników, protestujemy przeciwko jednoosobowej decyzji, która ośmiela się nakazywać zamknięcie Turowa, a jak nie, to płacenie pieniędzy
— powiedziała.
Europosłanka uważa, że w związku z „szalejącym cenami energii i gazu” odbywający się w piątek w Luksemburgu protest polskich związkowców ws. kopalni Turów może rozpocząć protesty w całej UE.
Związkowców i nie tylko, obywatele, którzy z przerażeniem patrzą na beztroskę brukselskich urzędników, którzy wmawiają im, że chcą chronić środowisko, proponują rozwiązania, które z ochroną środowiska nie mają nic wspólnego, a będą się przekładać na wielokrotność tych cen (energii - PAP), które już teraz są zbyt wysokie
— mówiła.
Zalewska mówiąc o decyzji TSUE ws. Turowa podkreśliła, że „nie można na mocy jakiegokolwiek przepisu nakazać, żeby 60 tys. ludzi, polskich obywateli umarło z głodu, albo żyło w biedzie. Bo tym kończy się likwidacja kopalni”. Jak mówiła, proces zamknięcia kopalnie jest wieloletni i jak wskazywała, bardzo drogi.
W dodatku, jeżeli byłby zbyt intensywny, groziłby nie tylko brakiem bezpieczeństwa energetycznego, ale również katastrofą ekologiczną
— mówiła.
Europosłanka wyraziła nadzieję na wznowienie rozmów ze stroną czeską.
Tak, rzeczywiście rozmawiamy, jeszcze trochę nieformalnie. Jest dobry klimat, żeby sprawę zakończyć, załatwić. Ona nie służy nikomu, niczemu, a już na pewno relacjom polsko-czeskim, przede wszystkim przyjaźni mieszkańców Polski i Czech
— powiedziała.
Decyzja TSUE ws. kopalni Turów
Kopalnia i elektrownia Turów należą do spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, będącej częścią PGE Polskiej Grupy Energetycznej. W 2020 r. polski minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka przedłużył koncesję na wydobywanie w Turowie węgla brunatnego na kolejne sześć lat, do 2026 r.
Pod koniec lutego Czechy wniosły skargę przeciwko Polsce w sprawie rozbudowy kopalni Turów do TSUE wraz z wnioskiem o zastosowanie tzw. środków tymczasowych, czyli o nakaz wstrzymania wydobycia.
21 maja TSUE przychylił się do wniosku Czech i nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni Turów do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia.
20 września wiceprezes Trybunał Sprawiedliwości UE Rosario Silva de Lapuerta wydała postanowienie, nakładając na Polskę 500 tys. euro kary dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów.
Demonstracja jest organizowana przez Krajowy Sekretariat Górnictwa i Energetyki NSZZ „Solidarność” i Komisję Międzyzakładową NSZZ „Solidarność” KWB Turów.
wkt/PAP/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/571024-protest-s-zasieki-i-wozy-opancerzone-w-luksemburgu