Nie ma żadnego powodu, żeby wstrzymywać pieniądze w ramach Krajowego Planu Odbudowy - stwierdził w piątek wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk. Według niego, nie ma także podstawy, aby wiązać warunkowość z praworządnością.
Wiceminister SZ był w piątek pytany w Polskim Radiu24, co się stanie, jeśli Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej powiąże warunkowość z praworządnością.
Nie ma takiej podstawy, w mojej opinii, w obecnych uwarunkowaniach prawnych, żeby używać środków finansowych jako szantażu i wyciągnąć taki wniosek, że wobec reform w polskim wymiarze sprawiedliwości jest zagrożony interes finansowy Unii Europejskiej
— odpowiedział.
Jeżeli ktoś mi to udowodni, że wpływ polskiej reformy wymiaru sprawiedliwości na interes finansowy Unii Europejskiej jest wymierny i szkodliwy, to naprawdę będę bardzo zobowiązany. Moim zdaniem takiego wywodu się przeprowadzić nie da
— dodał.
Szynkowski vel Sęk był także pytany, czy do Polski trafią pieniądze w ramach Krajowego Planu Odbudowy.
Muszą być te pieniądze, ponieważ nie ma żadnego powodu, żeby nam te pieniądze wstrzymywać
— ocenił.
Prędzej czy później pieniądze będą
Trwa to dłużej niż powinno trwać
— przyznał.
Natomiast te pieniądze do nas trafią, prędzej czy później muszą do nas trafić
— stwierdził.
Dopytywany, kiedy Polska może liczyć na te środki, wiceminister przyznał, że nie jest w stanie tego oszacować.
Nie chce w tej sprawie prognozować
— dodał.
Przyjęcie planu KPO przez Komisję Europejską jest konieczne, by Polska otrzymała pieniądze z Funduszu Odbudowy. Nasz kraj ma mieć do dyspozycji ok. 58 mld euro. Mechanizm warunkowości daje możliwość wstrzymania wypłaty środków unijnych w przypadku zagrożenia interesu finansowego UE, czyli nieprawidłowości w związku z wydawaniem środków unijnych.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/571010-co-z-pieniedzmi-w-ramach-kpo-wiceszef-msz-musza-byc