Marszałek Sejmu Elżbieta Witek oraz marszałek Senatu Tomasz Grodzki opuścili salę odbywającej się w Atenach konferencji podczas wystąpienia szefowej Rady Federacji Rosyjskiej Walentiny Matwijenko na temat demokracji. Polscy marszałkowie biorą udział w  Europejskiej Konferencji Przewodniczących Parlamentów państw Rady Europy.

CZYTAJ TAKŻE:

— Hucpa! Imigranci przebywający na granicy polsko-białoruskiej dostają dokumenty do podpisu. A przecież wniosków o azyl i tak nie złożą

— Kolejny pracowity dzień dla Straży Granicznej. Aż 600 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej!

— Debata o migrantach w PE. Było gorąco! Kohut oskarża Straż Graniczną o „tortury”. Ważne wystąpienia Brudzińskiego i Kempy

Marszałkowie opuszczają salę

Europejska Konferencja Przewodniczących Parlamentów państw RE. Na znak solidarności z krajami, których terytorium jest okupowane przez Rosję, marszałek Sejmu Elżbieta Witek w trakcie wystąpienia przewodniczącej Rady Federacji Rosyjskiej Valentiny Matvienko opuściła salę plenarną

— podał w czwartek na Twitterze Sejm RP.

Podczas wystąpienia Matwijenko salę opuścił też marszałek Senatu Tomasz Grodzki wraz z delegacją.

Konferencja w Atenach

W dwudniowej Europejskiej Konferencji Przewodniczących Parlamentów państw członkowskich Rady Europy w Atenach, która rozpoczęła się w czwartek, biorą udział marszałkowie polskiego Sejmu i Senatu. W konferencji uczestniczy też szefowa wyższej izby parlamentu Rosji, Walentina Matwijenko.

Uczestnicy konferencji dyskutują między innymi o doświadczeniach i wyzwaniach, jakie stoją przed demokratycznymi państwami w obliczu kryzysu publicznej ochrony zdrowia, wywołanego pandemią COVID-19, o roli parlamentów w zapewnieniu prawa do zdrowego i zrównoważonego środowiska naturalnego oraz o wspólnej przyszłości obywateli Europy.

Pandemia koronawirusa to największy kryzys od czasów II wojny światowej

Pandemia koronawirusa to największy kryzys od czasów II wojny światowej; Covid-19 spowodował, że poczucie względnego bezpieczeństwa bezpowrotnie minęło - powiedziała marszałek Sejmu Elżbieta Witek, występując na Europejskiej Konferencji Przewodniczących Parlamentów w Atenach.

Pandemia koronawirusa, to największy kryzys od czasów II wojny światowej. Zarówno pod względem gospodarczym, zdrowotnym, jak i społecznym. Covid-19 stworzył nowy rodzaj podejścia do otaczającego nas świata oraz spowodował, że poczucie względnego bezpieczeństwa społecznego i gospodarczego bezpowrotnie minęło

— powiedziała Witek.

Główne wyzwania stojące przed demokracjami po koronawirusie, to przede wszystkim stworzenie nowej umowy społecznej, obejmującej ochronę zdrowia publicznego, w tym psychicznego, dzieci i młodzieży, a także walkę z rosnącym rozwarstwieniem i wykluczeniem społecznym, głównie na poziomie edukacji i dostępu do technologii

— zaznaczyła.

Kryzys związany z Covid-19 wywarł ogromny wpływ na nasze społeczeństwo oraz wpłynął na zaostrzenie istniejących problemów związanych chociażby z dostępem do opieki zdrowotnej, rynku pracy, nowoczesnych technologii. Oczywiście, Covid-19 wymusił także wiele zmian, które pozytywnie mogą wpłynąć na zmieniający się świat. Jednocześnie, w sferze społeczno-gospodarczej dostrzegamy niestety coraz większe nierówności

— mówiła marszałek Sejmu.

Witek oceniła, że „polski rynek pracy w stosunkowo niewielkim stopniu odczuł skutki Covid-19”.

Na tle innych krajów Europy stopa bezrobocia należała do najniższych, co było efektem wielu programów wsparcia przedsiębiorców środkami publicznymi, i przyjętej przez pracodawców strategii zmierzającej do utrzymania zatrudnienia

— podkreśliła.

Dodała, że było to możliwe „dzięki przyjęciu już w marcu 2020 przez polski parlament ustawy, tzw. +tarczy antykryzysowej+, dzięki której konieczne ograniczenia i obostrzenia miały możliwie najmniejszy negatywny wpływ na życie obywateli oraz funkcjonowanie firm, urzędów i innych podmiotów”.

Uzupełnieniem „tarczy antykryzysowej” była „tarcza finansowa”, będąca programem wsparcia, skierowanym do mikrofirm oraz małych, średnich, i dużych przedsiębiorstw. Miała ona przede wszystkim na celu poprawienie płynności finansowej firm, zrekompensowanie szkód powstałych w wyniku pandemii, ochronę miejsc pracy oraz wsparcie dla najbardziej poszkodowanych sektorów. Łącznie na pomoc dla przedsiębiorców i pracowników przewidziano ponad 100 mld złotych

— mówiła marszałek Sejmu.

Podkreśliła również rolę tzw. „tarczy branżowej”, koncentrującej się na branżach, których działalność była najbardziej utrudniona, a także tzw. „dodatku solidarnościowego” dla osób, które w wyniku pandemii utraciły źródła dochodu.

Marszałek Sejmu oceniła, że „wszystkie te projekty ustaw były możliwe tylko dlatego, że zarówno Sejm, jak i Senat RP ani na chwilę nie przerwały w okresie pandemii swojej pracy”.

Pracowaliśmy w sposób ciągły, może nawet jeszcze bardziej intensywnie, niż przed pandemią, dlatego, że zetknęliśmy się z bardzo trudną sytuacją, a czasami trzeba było reagować bardzo szybko i zebrać jedną i drugą izbę

— zaznaczyła. Dodała, że parlament pracował w sposób hybrydowy, ale każdy z parlamentarzystów mógł się wypowiadać, zadawać pytania zarówno podczas posiedzeń plenarnych, jak i w podczas prac w komisjach.

Witek podkreśliła również rolę przedstawicieli służb medycznych w walce z pandemią i podziękowała im; zwróciła też uwagę na tzw. „dodatek covidowy”, który otrzymali.

W obliczu tych zmian musimy podjąć więcej działań zapobiegawczych, w celu uchronienia naszych społeczeństw przed następstwami kolejnych być może pandemii i zminimalizowania ryzyka na przyszłość. Jestem przekonana, że parlamenty narodowe mogą odegrać specjalną rolę w ochronie zdrowia, obronie wartości demokratycznych, oraz muszą być przygotowane do bycia drogowskazem wartości dla swoich obywateli

— powiedziała Witek.

CZYTAJ TEŻ:

— RAPORT. Lawinowo rośnie liczba zakażonych koronawirusem! MZ: 5592 nowe przypadki, zmarło 46 osób z COVID-19

— TYLKO U NAS. Wzrost zakażeń COVID-19. Co nas czeka? Dr Sutkowski o łamiących obostrzenia: „To jest kpina z państwa”

Wspólne wysiłki są bardziej skuteczne niż oddzielne i nieskoordynowane działania

Z kolei marszałek Tomasz Grodzki podkreślił, że także Senat musiał przystosować się i wprowadzić zmiany, wymuszone przez Covid-19, czyli prowadzić obrady w sposób hybrydowy, gdy tylko część senatorów jest obecna na sali obrad, a udział w dyskusjach, pracach komisji i głosowaniach jest możliwy także w sposób zdalny, za pośrednictwem zabezpieczonych środków komunikacji elektronicznej.

Zauważył, że użycie nowych technologii nie wpłynęło negatywnie na bezpieczeństwo prac ani nie zakłóciło komunikacji pomiędzy senatorami czy też innymi uczestnikami debaty.

Biorąc pod uwagę, że świat zmienia się raptownie, trudno zaprzeczyć, że nowe narzędzia stały się niemal stałym elementem naszego życia, włączając w to życie parlamentów

— stwierdził.

Tak trudne warunki nie zatrzymały naszej misji, by zabezpieczać demokrację, rządy prawa, przyzwoitość, prawa człowieka, szacunek dla mniejszości, wolność mediów, niezależne sądownictwo i podział władz. Pracujemy nad tym jak zwykle tak ciężko, jak to możliwe

— dodał marszałek Senatu.

Podkreślił, że Senat pełnił swoją rolę jako główna opozycyjna instytucja w Polsce w trudnym czasie pandemii. Jak wskazał, Senat skupił się na wspieraniu legislacji w ochronie i kompensowaniu przedsiębiorcom utraty pieniędzy poprzez tzw. tarcze covidowe i uczynieniu walki z pandemią bardziej efektywną przez wspieranie systemu ochrony zdrowia, który był w tym czasie zagrożony.

Czasem zgadzaliśmy się w ramach naszych obu izb, czasem nie, czasem nasze poprawki były odrzucane, ale to inna historia

— powiedział Grodzki.

Zaznaczył jednocześnie, że obie izby polskiego parlamentu promowały wśród obywateli szczepienia, choć sytuacja pod tym względem, jak ocenił, nadal daleka jest od ideału.

Wiemy dziś i jesteśmy pewni tego, że zjednoczone, wspólne wysiłki w walce z Covid-19 czy to przez legislację, czy szczepienia, są bardziej skuteczne niż oddzielne i nieskoordynowane działania. Współpraca parlamentarna czy to przez kontakt osobisty, czy też cyfrowy, online, jest niebywale użytecznym i efektywnym narzędziem i powinna być promowana przez nas wszystkich i rozwijana w nadchodzącej niepewnej przyszłości

— podsumował Grodzki.

CZYTAJ TEŻ:

— Grodzki chce likwidacji szpitali. Komentatorzy nie pozostawili na nim suchej nitki. „Ciężko chorzy będą się leczyć w domach”. WIDEO

— Zaskakujące! Żakowski w „GW”: Gdybym mieszkał np. w Sokółce, to wiedziałbym, że nigdy nie zagłosuję na partię, w której jest Grodzki

— TYLKO U NAS. Grodzki chce likwidacji szpitali. Karczewski: Słowa marszałka są groźne dla Polski, dla polskich pacjentów

wkt/PAP/TT