Paweł Wroński skomentował w „Gazecie Wyborczej” wtorkową debatę w Parlamencie Europejskim oraz wystąpienie premiera Mateusza Morawieckiego. Jak się można domyślić, nie zabrakło ostrej krytyki szefa polskiego rządu. „Polska została zepchnięta do ciemnego zakątka zjednoczonej Europy, gdzieś tam nad granicę z Białorusią” – grzmi dziennikarz gazety z Czerskiej.
CZYTAJ TAKŻE: Co dalej z UE? Jabłoński: Państwa członkowskie są suwerenne, mają prawo przeciwstawić się działaniom godzącym w praworządność
We wtorek w Parlamencie Europejskim odbyła się debata na temat praworządności w Polsce, w której udział wzięli m.in premier Mateusz Morawiecki oraz przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Von der Leyen wezwała polskie władze do likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego oraz przywrócenia do pracy sędziów odsuniętych od orzekania. Jak mówiła, „polski Trybunał Konstytucyjny, który dziś wyraża wątpliwości co do ważności naszego Traktatu, jest sądem, którego na mocy art. 7 nie uznajemy za niezależny i działający zgodnie z prawem”.
Podczas wtorkowej debaty w PE premier Morawiecki m.in. podkreślał, że prawo UE jest nadrzędne wobec ustaw krajowych, ale nie konstytucji i zaproponował utworzenie dodatkowej izby Trybunału Sprawiedliwości UE składającej się z sędziów wybieranych przez sądy konstytucyjne krajów UE.
„Morawiecki był pod ostrzałem”
Wroński komentując wtorkowe wydarzenia przekonuje w tytule: „Polexit bliżej drzwi”.
Premier próbował udawać technokratę skłonnego do dyskusji, jak rozwiązywać wspólne problemy europejskie. Nawoływał do dialogu, usiłując przenieść debatę na poziom filozoficzno-prawny, dotyczący źródeł prawa. I został ośmieszony
— uważa dziennikarz „GW”.
Przez trzy godziny Morawiecki był pod ostrzałem, nazywany wprost kłamcą – i tym razem nie mogli mu pomóc marszałek Sejmu Elżbieta Witek czy wicemarszałek Ryszard Terlecki
— stwierdza.
Publicysta podkreśla również, że premier swoim wystąpieniem „nie przekonał nikogo”.
Został zaskoczony mocnym wystąpieniem przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen
— czytamy.
„Polska została zepchnięta do ciemnego zakątka”
Paweł Wroński pisze, że szefowa KE „zyskała wielkie poparcie ze strony europarlamentu, a to pozostawia niewielki margines politycznego manewru”.
Debata ukazała mentalną przepaść między premierem, który nawet nie chciał uznawać unijnego prawa do określenia czasu wystąpień w europarlamencie, i członkami PiS a resztą eurodeputowanych
— zaznacza.
Dziennikarz „GW” powiela także opowieści o rzekomym polexicie.
Po wtorkowej debacie w Parlamencie Europejskim trzeba się zastanowić, gdzie będzie Polska po zakończeniu rządów PiS. A jeśli ktoś miał wątpliwości, czy na naszych oczach odbywa się polexit, to teraz ma ich mniej
— pisze Wroński.
Już teraz wiadomo, że Polska została zepchnięta do ciemnego zakątka zjednoczonej Europy, gdzieś tam nad granicę z Białorusią Łukaszenki. Kolejnej władzy będzie bardzo trudno taką sytuację odwrócić
— kończy publicysta.
Taka ocena dziennikarza „Gazety Wyborczej” chyba nie powinna nikogo dziwić. Kolejna cegiełka w walce z rządem dołożona…
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
-Lech Makowiecki: Debata w PE o praworządności w Polsce, czyli rozmowa ze ślepym o kolorach…
mm/”Gazeta Wyborcza”/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/570739-bez-zaskoczenia-wronski-histeryzuje-po-wystapieniu-premiera
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.