Czy sędzia może bawić się w politykę i komentować słowa premiera? Bezpodstawnie zarzucać mu kłamstwo? Zawieszony sędzia Paweł Juszczyzyn i jego koleżanka sędzia Urszula Żółtak wybrali się na wycieczkę do Strasburga, by z Parlamentu Europejskiego komentować wystąpienie polskiego premiera. Sędziowie zarzucili mu nieprawdę w przemowie do europosłów. Zachowanie sędziów w rażący sposób podważa, zapisaną w konstytucji, zasadę apolityczności sędziowskiej.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:Premier wspomina bł. ks. Popiełuszkę i punktuje opozycję: To była walka o wolność, a niektórzy byli po kompletnie innej stronie

CZYTAJ TAKŻE:Legutko studzi zapędy von der Leyen: Nie boimy się europejskiego prawa, boimy się europejskiego bezprawia większości. WIDEO

Premier Morawiecki (…) nieprawdziwie stwierdził, że Polska przestrzega pierwszeństwa prawa unijnego w stosunku do ustaw, powołując się na to, że polska konstytucja jest źródłem prawa wyższym niż prawo europejskie. Trzeba jeszcze raz przypomnieć, że polski Trybunał Konstytucyjny został upolityczniony, wybrano tam politycznych nominatów, a jego orzeczenia nie są wiążące. Stanowi on w istocie organ, który legalizuje łamiące konstytucję i prawo unijne ustawy

– atakował Juszczyszyn w Strasburgu.

Prawo unijne jest łamane nie przez polską konstytucję, ale przez niekonstytucyjne ustawy, takie jak ustawa kagańcowa, o neoKRS, czy o Izbie Dyscyplinarnej. Premier Morawiecki wprowadza w błąd obywateli Unii Europejskiej i obywateli Polski

– mówił sędzia Juszczyszyn.

Niech prezydent nie powołuje

Swoje trzy grosze dorzuciła też sędzia Urszula Żółtak, która często atakuje polski rząd oraz Trybunał Konstytucyjny. Pani sędzia uważa, że prezydent nie powinien już powoływać nowych sędziów, których opiniuje wcześniej nowa Krajowa Rada Sądownictwa. To jawne podważenie statusu innych sędziów i nieuprawniona ingerencja w prezydencką prerogatywę.

Wystąpienie premiera Morawieckiego miało charakter czysto polityczny (…). Pojawiły się też informacje, które są nieprawdziwe. Premier mówił o ogromnych chaosie, który wiąże się z orzeczeniem TSUE i o tym, że tysiące sędziów straci pracę i miliony orzeczeń nie będą wykonywane. Sprawa dotyczy ok. tysiąca osób i kilkuset tysięcy orzeczeń. Jest szansa na zapanowanie nad tym chaosem poprzez wstrzymanie nominacji sędziowskich i zakończenie prac n owej KRS

– przekonywała sędzia Żółtak.

Sędziowie na wycieczce w Strasburgu, to przykry obraz skrajnego upolitycznienia części środowisk sędziowskich. To także przykład, że dla swoich partykularnych interesów korporacyjnych, niektórzy sędziowie będą działać przeciwko polskiej racji stanu.

WB