„Osobiście jest mi smutno, przykro, bo głosowałam za wejściem do Unii Europejskiej, jaką wtedy nakreślali Ojcowie Założyciele. Jako młoda dziewczyna wychowana w czasach PRL, z UE wiązałam wielkie nadzieje. Dziś, gdy siedzę na sali plenarnej PE i słyszę wszystkie te bezpardonowe ataki, zwłaszcza ze strony Niemców, co też boli, to jestem zdumiona i chcę sobie odpowiedzieć na pytanie, w jakim kierunku zmierza Europa” - powiedziała w rozmowie z portalem wPolityce.pl, była szefowa KPRM, europoseł Beata Kempa (EKR) po debacie Parlamentu Europejskiego na temat praworządności w Polsce.
CZYTAJ TAKŻE:
wPolityce.pl: Jaki obraz Parlamentu Europejskiego i instytucji unijnych wyłania się z dzisiejszej debaty? Na sali przeważały ataki pod adresem Polski i premiera Mateusza Morawieckiego.
Beata Kempa: Rzeczywiście, podczas dzisiejszej debaty PE mieliśmy do czynienia z histerią sił lewicowo-liberalnych. Najbardziej przykre jest to, że prym wiedli tutaj europosłowie z Polski. Bezpardonowe ataki, które często nie były nawet oparte na treści wyroku polskiego Trybunału Konstytucyjnego.
Myślę jednak, że przedstawienie stanowiska przez premiera Rzeczypospolitej Polskiej było bardzo dobre, bardzo merytoryczne i trafiło „w punkt”. Zarówno w tej pierwszej części, jak i tej podsumowującej. Tego typu debata jest w mojej ocenie wielką próbą osłabiania pozycji Polski w Unii Europejskiej. Docelowo chodziłoby o obalenie rządu w Polsce - kiedy bowiem na ten temat rozmawiamy, to bardzo często przywoływane są przypadki rządów Grecji i Włoch. W tej materii absolutnie wsparcie zagranicy jest realizowane.
Najbardziej groźne były jednak szantaże, które wybrzmiewały tutaj dość spektakularnie. Eurodeputowani mówili, że nie powinniśmy otrzymać należnych nam pieniędzy, próbowali też odmawiać nam w ogóle prawa do zabierania głosu.
Osobiście jest mi smutno, przykro, bo głosowałam za wejściem do Unii Europejskiej, jaką wtedy nakreślali Ojcowie Założyciele. Jako młoda dziewczyna wychowana w czasach PRL, z UE wiązałam wielkie nadzieje. Dziś, gdy siedzę na sali plenarnej PE i słyszę wszystkie te bezpardonowe ataki, zwłaszcza ze strony Niemców, co też boli, to jestem zdumiona i chcę sobie odpowiedzieć na pytanie, w jakim kierunku zmierza Europa.
Czy możemy dziś mówić o jakimkolwiek dialogu?
Ta histeria lewicowo-liberalnych „elit”, które chcą nam narzucić swój porządek wartości, jednocześnie chwytając się najbardziej prymitywnych narzędzi, takich jak szantaż, odmawianie naszym obywatelom prawa do pomocy w ramach funduszu, który ma przecież służyć odbudowie po pandemii COVID-19, to jest coś, co nie mieści się w naszych standardach, a już na pewno nie w standardach, które kiedyś byśmy nazwali europejskimi. To jest niezwykle smutna konstatacja, ale myślę, że wybroniliśmy nasze stanowisko, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego otworzył w Polsce nowy rozdział, otworzył dyskusję w Europie i tej dyskusji już nikt nie zatrzyma. Taka dyskusja da nam odpowiedź na pytanie, ile kompetencji mogą mieć: Komisja Europejska, organy UE, urzędnicy europejscy, niewybieralni, nieweryfikowalni demokratycznie. Oczywiście ważne jest również przypomnienie, jakie są rzeczywiście ramy traktatu i że wychodzenie poza te ramy, to albo dyktat, albo nieuczciwa próba wywierania nacisku na kraje członkowskie w UE. Tej dyskusji nikt już nie zatrzyma, ona toczy się już nie tylko w gronie polityków czy publicystów, ale również wybitnych prawników w różnych krajach członkowskich UE. Niektóre instytucje zapędziły się nieco w swoich działaniach i powinny wrócić do lektury traktatów.
Czy pójście z naszej strony na daleko idące ustępstwa spowoduje, że za kilka lat czy nawet miesięcy, również inne kraje - także te, których przedstawiciele w tak ostry sposób wypowiadali się dziś na temat działań polskiego rządu i orzeczenia TK - będą traktowane przez PE i KE podobnie jak dziś Polska?
Oczywiście zawsze można rozmawiać i wiele rzeczy uzgadniać, bo na tym polega dialog. Tyle że to musi być dialog, nie dyktat. W tej sytuacji już pokazaliśmy, że zastopowanie reform wymiaru sprawiedliwości nie zatrzymało dalszych żądań tych państwa czy nawet prób wywierania wpływu na naszą sferę światopoglądową, a to jest niezwykle groźne. W dzisiejszej debacie wybrzmiało wyraźnie, że oni życzą sobie daleko idących zmian, a nie jest to domena traktatowa. To pokazuje, że dzisiaj my, a jutro każdy inny kraj, gdzie np. zwycięży jakieś ugrupowanie konserwatywne. Każdy kraj może być traktowany w taki sposób przez tych, którzy wartości europejskie wyznają zupełnie inaczej niż wyznawali je Ojcowie Założyciele.
Celem uczestnictwa premiera Morawieckiego w debacie było, jak się wydaje, szersze przebicie się z narracją polskiego rządu. Czy mimo wszystkich tych krytycznych, często wręcz agresywnych wobec Polski wystąpień, mamy szansę na to, aby ten cel zrealizować, aby nasz głos był słyszany i rozumiany?
Sądzę, że tak. Gdybyśmy byli bardzo rozemocjonowani, to oczywiście moglibyśmy przyjmować do siebie wszystkie te histeryczne tyrady, ale widać, że mamy tu do czynienia z bardzo potężną grą. Widać, że duża część europosłów nie zapoznała się kompletnie ani z wyrokiem TK, ani z jego sentencją czy też regułami prawa, które powinny obowiązywać w UE. Oni powtarzają regułki zasłyszane najczęściej z jakichś publicystycznych pohukiwań osób, które mają takie a nie inne poglądy i najwyraźniej są bardzo mocno rozgniewane tym, że politycy, w których oni pokładają swoje nadzieje, po raz kolejny nie potrafią wygrać wyborów. Natomiast koledzy z EPP i innych formacji idą w sukurs swoim kolegom z Polski, ale trzeba przyznać, że całą histerię napędzają przede wszystkim europosłowie polskiej opozycji. Myślę, że gdyby nie ich aktywność, Polska nie byłaby tak poniewierana na arenie europejskiej czy gdziekolwiek indziej.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
Rozm. JJ
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/570631-nasz-wywiad-kempa-histeria-lewicowo-liberalnych-elit
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.