Polsce wolno mniej? Zaskakujące tezy w niemieckim dzienniku. "FAZ": Wyrok TK nie do porównania z wyrokami z innych państw UE

Czy polski Trybunał Konstytucyjny nie mógł orzec o prymacie Konstytucji RP w krajowym porządku prawnym, mimo podobnych orzeczeń na Zachodzie? Taki wniosek można wyciągnąć z lektury tekstu opublikowanego we „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

Absolutny prymat prawa europejskiego nigdy nie był bezsporny w UE, ale polski Trybunał Konstytucyjny po raz pierwszy ogólnie zakwestionował tę zasadę

— twierdzi niemiecki dziennik, którego zdaniem wyrok TK jest „nie do porównania” z wyrokami z innych państw UE.

Niemcom wolno więcej?

Chociaż holenderska konstytucja przewiduje pierwszeństwo krajowego porządku prawnego, a Federalny Trybunał Konstytucyjny w wyroku dotyczącym Traktatu Lizbońskiego powoływał się na „nietykalny istotny element tożsamości konstytucyjnej”, to zdaniem eksperta, na którego opinię powołuje się „FAZ”, nie ma tu analogii do sytuacji Polski.

Jeżeli teraz przyjdzie pani z preambułą polskiej konstytucji i powie, że suwerenność Polski należy do istoty konstytucji, tożsamości konstytucyjnej, to to nie zadziała

— mówi Franz Meyer, prawnik specjalizujący się w prawie europejskim.

To musi być coś bardziej specyficznego

— dodaje.

Jak w takim razie wyjaśnić krytykę TSUE w wykonaniu niemieckiego Federalnego Trybunału Konstytucyjnego ws. Europejskiego Banku Centralnego? Okazuje się, że i w tej sprawie Niemcy uważają, że mogą sobie pozwolić na więcej.

Były prezes niemieckiego Trybunału Andreas Vosskuhle powiedział w rozmowie z „FAZ”, że „nikt nie kwestionuje prymatu prawa europejskiego co do zasady, a wyrok w sprawie EBC był absolutnym wyjątkiem”.

Inne kraje mogą, Polska nie?

A co z orzeczeniami stojącymi w opozycji do TSUE, które zapadały w Czechach, Danii i Francji?

We wszystkich tych wyrokach chodziło jednak o wyjątki, po części tylko o pojedyncze kwestie dotyczące wykładni. Z kolei polski Trybunał Konstytucyjny ogólnie odrzucił prymat prawa europejskiego

— czytamy na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

Trudno uznać, że teza stawiana przez niemiecki dziennik jest przekonująca. Dlaczego orzecznictwo innych państw miałoby stanowić usprawiedliwiony wyjątek, a wyrok TK powinien być apriorycznie uznawany za niezgodny z prawem UE?

gah/dw.com