Uważam, że happeningi są czasem ciekawe, ale niekoniecznie na sali sejmowej - powiedział w piątek prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, odnosząc się do zachowania w Sejmie szefa klubu Lewicy Krzysztofa Gawkowskiego. To przesunęło środek zainteresowania na coś, co nie ma znaczenia - ocenił.
CZYTAJ TAKŻE:
Po czwartkowym wystąpieniu premiera Mateusza Morawieckiego w Sejmie w sprawie Unii Europejskiej głos zabrał szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski. Zaproponował, by Sejm wraz z premierem odśpiewał hymn UE.
Dajmy wyraz temu, że wszyscy jesteśmy Europejczykami
— mówił.
Śpiewajmy! Śpiewajmy!
— skandowała część posłów. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek powiedziała, że nie jest to wniosek formalny i poprosiła Gawkowskiego, by zaprzestał takiego zachowywania. W końcu odebrała mu głos.
Uważam, że happeningi są czasem ciekawe, ale niekoniecznie na sali sejmowej
— powiedział w piątek Kosiniak-Kamysz, komentując zachowanie Gawkowskiego na antenie Polsat News.
Lubimy się w opozycji, ja nie szukam tam wrogów i nie będę dokuczał dzisiaj kolegom czy koleżankom z Lewicy, ale to już zupełnie rozstroiło próbę odpowiedzi na to, co mówił premier i przesunęło tak, jak widać, środek zainteresowania na coś, co tak naprawdę nie ma znaczenia
— ocenił Kosiniak-Kamysz.
Kosiniak-Kamysz o występie Jachiry: Ciężko to w ogóle komentować
Prezes PSL odniósł się także do wystąpienia w Sejmie Klaudii Jachiry (KO), która w trakcie rozpatrywania projektu uchwały w sprawie ustanowienia roku 2022 rokiem Marii Konopnickiej przedstawiła własną wersję „Roty”.
Ciężko to w ogóle komentować. Nie przystoi to w polskim Sejmie. Przeinaczanie utworu, który był symbolem walki o wolność, o Polskę, o prawo do nauczania języka polskiego, o to żeby nie utracić swojej tożsamości, utwór Marii Konopnickiej, który pretendował do roli hymnu Polskiego, jest jedną z najważniejszych pieśni patriotycznych Polski, jest objęty należytym szacunkiem przez nas i powinien być szanowany przez wszystkich. Nie tylko, jako hymn naszego stronnictwa, to jest przecież pieśń wszystkich Polaków, która jest śpiewana na stojąco, z odpowiednim szacunkiem
— wskazał Kosiniak-Kamysz.
Przyznał, że jest mu „po prostu po ludzku przykro, że tak została przeinaczona ta pieśń i została zmieniona w taki sposób, żeby wykorzystać to politycznie dzisiaj”.
Ona ma łączyć, a nie dzielić Polaków
— podkreślił.
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/570174-kosiniak-kamysz-o-wystepie-jachiry-ciezko-to-komentowac