Posłanka Koalicji Obywatelskiej Klaudia Jachira kolejny raz „zabłysnęła” w Sejmie. Do tego stopnia, że zirytowała prowadzącą obrady wicemarszałek Małgorzatę Kidawę-Błońską, która pouczyła klubową koleżankę, że „Sejm to nie teatr” i „nie można zachowywać się w ten sposób”. Z odsieczą ruszył poseł PiS Tadeusz Cymański.
Wystąpienie Jachiry
Jachira, jak niemal zawsze, również w dzisiejszym wystąpieniu zaatakowała rząd PiS. Debata, podczas której przemawiała posłanka, dotyczyła ustawy budżetowej. Jak zwykle w przypadku tej akurat posłanki nie obyło się bez happeningu. Podczas wystąpienia polityk KO wymachiwała kartkami z wypisanymi liczbami, a po zakończeniu wypowiedzi, zamiast zabrać „rekwizyty” ze sobą, Jachira rzuciła je na podłogę. Na takie zachowanie natychmiast zareagowała wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska.
Jaki sens ma rozmawianie o budżecie, jeśli miliardy płyną nie tam, gdzie zapisaliście w ustawie. Przecież możecie wpisać dowolne liczby, dowolne kłamstwa. Ile w przyszłym roku wyprowadzicie poza budżet? 50? 100? 150 czy 200? Jaki sens ma debata o wydatkach, skoro je ukrywacie? (…) Liczy się tylko 6-procentowa inflacja. To jest kara, którą każdy Polak i Polka zapłaci za oszustwa
— przemawiała Jachira, machając kartkami, a następnie - rzucając je na podłogę.
Zapłaci za oszustwa. Przez jeden rok staniemy się o sześć proc. biedniejsi. Kto wam dał prawo tak okradać naród z oszczędności i dorobku całego życia? Powinniśmy przestać płacić wam podatki, bo traktujecie publiczną kasę jak worek bez dna. Nigdzie nie księgujecie tych swoich przekrętów. Nawet jak NIK was złapie za ręce, to dalej kradniecie. Co kontrola to trafiony i zatopiony. Rząd złodziei
— mówiła dalej.
Każdy wie, że kasa musi się zgadzać, za wyjątkiem Kaczyńskiego i marionetek z rządu, który zadłuża nas na niespotykaną skalę. Domagamy się rzeczywistej kontroli społecznej nad wydatkami. „Nie” dla patobudżetu i niszczenia kraju
— zakończyła swoje wystąpienie.
Wicemarszałek zareagowała na zachowanie posłanki
Kartki dalej leżały na podłodze, mimo ze posłanka szybko ulotniła się z mównicy.
Pani poseł, bardzo przepraszam, proszę, żeby pani wróciła i posprzątała te kartki
— zwróciła się do Jachiry prowadząca obrady wicemarszałek Sejmu. Co wydarzyło się później? Kartki posprzątał poseł PiS Tadeusz Cymański, na co Jachira zareagowała słowami: „PiS narobił bałaganu i niech PiS sprząta”. Posłanka KO nie uniknęła jednak reprymendy.
Nie wolno takich rzeczy robić z mównicy sejmowej. Jest mi bardzo przykro, że pani to zrobiła i nie posłuchała mojego polecenia. W taki sposób nie można się zachowywać w Sejmie, to nie teatr
— upomniała Jachirę Małgorzata Kidawa-Błońska. Poseł Cymański, uprzątnąwszy kartki, podziękował wicemarszałek.
aja/sejm.gov.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/570040-awantura-jachiry-z-kidawa-blonska-zareagowal-posel-pis