Niderlandzki parlament chce, aby rząd zablokował wypłatę środków z Funduszu Odbudowy dla Polski. Decyzja polityków jest związana z wyrokiem polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Na hipokryzję działań Holendrów zwróciła uwagę europoseł Anna Fotyga, która zwróciła się do Komisji Europejskiej z pytaniami w tej sprawie.

CZYTAJ TAKŻE:

— Brudziński punktuje działania KE ws. KPO: Jak się ma praworządność wobec tego, co dzisiaj czynicie wobec Polski? Co z tym prawem w UE?

— KE zwleka z akceptacją KPO. Czy Tusk ma coś z tym wspólnego? Rzecznik rządu: Uważam, że w kuluarach Brukseli, które zna, wpływa na to

— TYLKO U NAS. Co dalej z KPO? Rafalska bez ogródek: Nękaniu Polski nie ma końca. Nie możemy liczyć na wyrozumiałość

Holandia blokuje środki dla Polski

Holenderski parlament wezwał swój rząd do niewydawania zgody na 36 mld euro dla Polski z KPO. W dokumencie czytamy, że „Polska ogłosiła, iż znajduje się poza europejskim porządkiem prawnym”. Zdaniem parlamentarzystów „państwa, które nie chcą przestrzegać podstawowych reguł Unii, nie powinny mieć także dostępu do europejskich funduszy”.

Pytania do KE

Hipokryzję działań niderlandzkich polityków obnażyła europoseł Anna Fotyga, która zwracając się z pytaniami do Komisji Europejskiej podkreśliła, że „ujawnione dokumenty jednoznacznie potwierdzają hipokryzję niderlandzkiego rządu zarówno w kwestii ekologii, jak i praworządności”.

Niderlandy przez wiele lat celowo okłamywały KE, fałszowały dane, ukrywały dokumenty, wywierały presję na urzędników

— wskazała Fotyga dołączając do wpisu korespondencję w tej sprawie w KE.

Europoseł zwróciła uwagę w piśmie do KE, że z zaniepokojeniem przyjęła „ujawnione dokumenty potwierdzające, iż rząd Niderlandów okłamywał Komisję Europejską ws. licencji na tzw. połowy pulsacyjne”.

Urzędnicy celowo manipulowali danymi, aby wydać jak największa liczbę pozwoleń. Sam fakt prowadzenia połowów traulerowych przy pomocy impulsów elektrycznych uważam za skandaliczny i cieszę się, iż Unia ostatecznie ich zakazała

— podkreśliła Fotyga.

Polska eurodeputowana wskazała, że „ujawnione dokumenty jednoznacznie potwierdzają hipokryzję niderlandzkiego rządu zarówno w kwestii ekologii, jak i praworządności.

Portal NOS informował, że urzędnicy odpowiedzialni za wydawanie licencji poddawani byli silnej presji. Niestety nie udało mi się dotrzeć do żadnej informacji o jakichkolwiek działaniach niderlandzkich instytucji państwowych w celu wyjaśnienia tej sprawy. Dodatkowo alarmujące jest uzasadnienie odmowy dostępu mediów do większości dokumentacji stwierdzającej, iż ujawnienie faktów może zagrozić relacjom Niderlandów z innymi państwami oraz międzynarodowymi organizacjami

— dodała.

W związku z sytuacją, Anna Fotyga zadała Komisji Europejskiej pytania o to, jakie zamierza podjąć kroki „po ujawnieniu przez Portal NOS, iż niderlandzki rząd wielokrotnie okłamywał KE w celu uzyskania jak największej liczby licencji na połowy pulsacyjne” oraz o to, czy „wieloletnie, celowe okłamywanie Komisji, brak transparentności, fałszowanie danych, ukrywanie dokumentów, presja na urzędników, nie powinny skutkować uruchomieniem przeciw rządowi Niderlandów procedury opisanej w art. 7 Traktatu o UE?”.

KE „nie ma powodów”

Na pytania polskiej europoseł odpowiedział w imieniu KE komisarz Virginijus Sinkevičius. Jak wyjaśnił, KE wszczęła dochodzenie i zwróciła się do Niderlandów o „dostarczenie informacji stosownych do jego oceny”. Jednak w 2019 roku weszło w życie nowe rozporządzenie, więc „należało poddać sprawę ponownej ocenie w świetle nowych przepisów”. Jak dodał, „na podstawie informacji przekazanych przez Niderlandy nie stwierdzono naruszenia nowych przepisów”.

W odniesieniu do art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej, przewiduje on mechanizm, który może zostać uruchomiony w przypadku wyraźnego ryzyka poważnego naruszenia lub wystąpienia poważnego i stałego naruszenia przez państwo członkowskie wartości określonych w art. 2 TUE. Komisja nie ma powodów, by sądzić, że Niderlandy nie będą w pełni przestrzegać tych wartości

— odparł komisarz.

Komisja należycie zapoznała się z ostatnimi doniesieniami prasowymi i zwróciła się do władz niderlandzkich o przekazanie dalszych informacji. Na tej podstawie Komisja rozważy dalsze właściwe kroki

— stwierdził Sinkevičius.

Krajowy Plan Odbudowy ma być podstawą do sięgnięcia przez Polskę w ramach Funduszu Odbudowy po dodatkowe pieniądze z UE na walkę ze skutkami pandemii COVID-19 w gospodarce. KPO musi przygotować każde państwo członkowskie i przesłać do Komisji Europejskiej. Z Funduszu Odbudowy Polska będzie miała do dyspozycji ok. 58 mld euro.

wkt/TT