Święto narodowe powinno być organizowane przez państwo, rząd i prezydenta w sposób godny. Tak, żeby wszyscy mogli w nich uczestniczyć w sposób bezpieczny. PiS specjalnie oddaje to w ręce takich ludzi jak Bąkiewicz - powiedział podczas czwartkowej rozmowy w TOK FM prezydent Warszawy i wiceszef PO Rafał Trzaskowski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Czas solidarności: oświadczenie w obronie Roberta Bąkiewicza. „Wyrażamy nasze oburzenie wobec zniesławiającej kampanii”
Podczas rozmowy na antenie TOK FM Rafał Trzaskowski skomentował swój poranny wpis w mediach społecznościowych dotyczący organizatorów Marszu Niepodległości.
Święto narodowe powinno być organizowane przez państwo, rząd i prezydenta w sposób godny. Tak, żeby wszyscy mogli w nich uczestniczyć w sposób bezpieczny. PiS specjalnie oddaje to w ręce takich ludzi jak Bąkiewicz
— powiedział Trzaskowski.
Bąkiewicz stroi się w szaty obrońcy polskich wartości, dostaje miliony od PiS-u na funkcjonowanie swojej organizacji. A w mojej ocenie działa wbrew polskiemu prawu. Stąd te moje wnioski
— dodał.
Kolejny atak na Roberta Bąkiewicza
Już w kwietniu złożyłem wniosek o likwidację stow. Marsz Niepodległości za łamanie prawa i sprzeniewierzenie się statutowi - poprzez publiczne promowanie totalitarnego ustroju państwa, nawoływanie do nienawiści, stosowanie gróźb czy znieważanie świętych symboli Polski Walczącej
— napisał w czwartek rano prezydent Warszawy.
W środę złożyłem także wniosek do prokuratury - między innymi za montaż nielegalnej konstrukcji mogącej stwarzać zagrożenie dla innych. Przypominam też, że od blisko 4 lat na wniosek prezydenta @warszawa toczy się też postępowanie ws. likwidacji ONR. W tej sprawie nadal cisza
— dodał.
Będzie kontrmanifestacja w stosunku do Marszu Niepodległości?
Trzaskowski odniósł się także do ewentualnej kontrmanifestacji w stosunku do Marszu Niepodległości.
Rozmowy na ten temat toczą się w PO, ale prawdopodobnie będziemy wybierali inny termin na demonstrację
— powiedział wiceszef PO.
Wypowiedział się również o sytuacji polskich samorządów, które mają być pokrzywdzone przez „Polski Ład”.
Jednym z największych osiągnięć Polski były wolne samorządy, które były finansowane z tzw. dochodów własnych, czyli duża część podatku zostawała w gminie, która wypracowała ten podatek. Natomiast dzisiaj rządzący chcą scentralizować państwo i chcą, żeby coraz większa ilość pieniędzy pochodziła z dotacji. Krótko mówiąc to minister ma decydować, jaka droga ma zostać wybudowana, jakie inwestycje mają być wykonywane w samorządzie czy gdzie mają być posadzone drzewa
— zaznaczył Trzaskowski.
Jak zgrana płyta
To powrót do czasów komunistycznych, do totalnej centralizacji
— dodał.
Jak zaznaczył Trzaskowski, wszystkie liczby, o których mówi, brane są z dokumentów rządowych.
W nich jasno jest napisane, że samorządy stracą 145 mld złotych w przeciągu 10 lat
— powiedział wiceszef PO. Rząd chce te straty rekompensować za pomocą subwencji inwestycyjnej lub rozwojowej. Nie wierzy w to Rafał Trzaskowski, który uważa, że kwoty dotacji nie wystarczą na pokrycie braków w kasach samorządowych spowodowanych przez Polski Ład.
Jeżeli rząd zabiera 15 mld, a w pierwszym roku subwencja ma wynieść 8 mld, a w kolejnym 3 mld to jasno można wyliczyć, jakie są straty
— zaznaczył wiceszef PO. Jako przykład podał Warszawę,
1,3 mld złotych rządzący chcą nam zabrać, a w pierwszym roku mają nam oddać około 300-400 mln subwencji, w kolejnym 60-70. Te ubytki są olbrzymie
— dodał.
Przypomniał też, że już raz „rządzący zabierali pieniądze, zmieniając ustawę podatkową”.
Potem byliśmy uderzani przez pandemię i do tego, jeśli dodamy galopującą inflację i nieprawdopodobnie wzrastające ceny energii elektrycznej, to widać, że sytuacja samorządów jest dramatyczna
— zaznaczył Trzaskowski.
aw/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/569963-alez-zabolalo-trzaskowski-sciga-bakiewicza