„Myślę,że takim symbolem tego pseudodialogu z Unią o Unii był komisarz Timmermans, ktory podczas debat w Parlamencie Europejskim zdejmował słuchawki, kiedy przemawiali polscy europosłowie, przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości. Oczywiście, przez to nie wiedział, co mówią, ale w sumie po co mu to było, skoro wiedział lepiej, prawda?” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl europoseł Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Czarnecki.
CZYTAJ TAKŻE:
wPolityce.pl: Jak wygląda sytuacja Polski w kontekście rozprawy przed TSUE w sprawie tzw. mechanizmu warunkowości? Czy możemy być w tej kwestii optymistami?
Ryszard Czarnecki: Jestem w tej kwestii realistą, a nie tanim optymistą. Widać, że jeśli chodzi o presję na Polskę, to Unia stosuje różne formy nacisku. Pod różnymi pretekstami nas się atakuje, bo przecież kwestia praworządności, wcześniej Trybunału Konstytucyjnego, później Puszczy Białowieskiej i kornika - drukarza, mediów, Izby Dyscyplinarnej - wszystko to są tylko preteksty. Tak naprawdę chodzi o ograniczenie konkurencyjności gospodarczej i geopolitycznej Polski. Unia robi to bardzo świadomie, próbując karać Polskę za rozwiązania prawne i systemowe, które nie wzbudzają żadnego sprzeciwu w innych krajach członkowskich UE.
Czy wykorzystaliśmy już wszystkie możliwości? W jaki sposób możemy się bronić? Żadne dotychczasowe argumenty najwyraźniej nie przemawiają do Brukseli i Luksemburga
Uważam, że ustępowanie Unii na każdym kroku jest irracjonalne i przeciwskuteczne. Trzeba z Brukselą rozmawiać poważnie, tłumaczyć, wyjaśniać. Ale rzecz w tym, że po drugiej stronie musi być ktoś, kto chce słuchać. Myślę, że takim symbolem tego pseudodialogu z Unią był komisarz Timmermans, który podczas debat w Parlamencie Europejskim zdejmował słuchawki, kiedy przemawiali polscy europosłowie, przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości. Oczywiście przez to nie wiedział, co mówią, ale w sumie po co mu to było, skoro wiedział lepiej, prawda? Jeżeli więc Unia Europejska będzie postępować jak Timmermans, który słuchał bez słuchawek posłów mówiących po polsku, bo niewiele obchodziło go to, co mają do powiedzenia, to dalej będziemy mieli takie „dialogi na cztery nogi”, zamiast normalnej rozmowy.
Czyli najwyraźniej musimy poczekać na werdykt z rozprawy przed TSUE?
Musimy uzbroić się w cierpliwość. Po Unii możemy spodziewać się różnych „wojen na przecieki”, szantaży - oczywiście nie wprost, ale za pośrednictwem mediów. Trzeba po prostu zachować spokój i bronić własnych interesów.
Zatem niekoniecznie optymizm, ale spokój i dalsze przedstawianie swoich argumentów?
Zgadzam się z byłym ministrem spraw zagranicznym Francji i byłym komisarzem w Komisji Europejskiej Michelem Barnierem. Przypomnę, że był również unijnym negocjatorem brexitu. A teraz powiedział, że jeżeli UE będzie zachowywać się tak jak do tej pory, to będą kolejne brexity. Podpisuję się pod tym, co twierdzi człowiek bądź co bądź bardzo mocno związany z Unią - wcześniej szef MSZ jednego z największych państw UE, potem przez lata komisarz i wreszcie - negocjator w imieniu Brukseli. Jeżeli wiec on mówi takie rzeczy, to jest to ostatni dzwonek, aby przestrzec Unię przed katastrofą.
Rozumiem, że ta diagnoza nie dotyczy jedynie Polski i sugestii polskiej opozycji, że obecny rząd dąży do wyprowadzenia Polski z UE? Czy podobne problemy mogą mieć w przyszłości inne kraje Wspólnoty?
To dotyczy w ogóle kondycji Unii Europejskiej. Zwracam uwagę, że bardzo źle , dużo gorzej niż „starą” Unię, dużo ostrzej, brutalniej traktuje się w Brukseli kraje „nowej” Unii. Mamy wyraźnie do czynienia z Europą dwóch prędkości. Europa „A” czyli dawne EWG i Europa „B” czyli ci, którzy wstąpili do UE od 2004 roku : lepsi i gorsi, równi i równiejsi dla Brukseli. Zwracam uwagę, że przecież jeżeli w tylu krajach -nie tylko w Polsce- ale tez w Niemczech, Francji, Włoszech, Hiszpanii, Czechach, Danii, ich Trybunały Konstytucyjne albo ich odpowiedniki, decydują o wyższości krajowego prawa nad unijnym, to jest to proces już europejski, To problem dla UE, jeżeli w tych wszystkich krajach zauważono, że trzeba reagować. Czas, aby Unia spojrzała do lustra i zadała sobie pytanie, kim jest i w którym kierunku zmierza ? Ten obecny kierunek może bowiem doprowadzić do tendencji odśrodkowych, do zniszczenia projektu europejskiego. I zrobią to - paradoksalnie - euroentuzjaści, którzy mają pełne usta sloganów o integracji europejskiej.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
Rozm. Joanna Jaszczuk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/569899-rozprawa-przed-tsue-czarnecki-uzbrojmy-sie-w-cierpliwosc
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.