Nowoczesna chce delegalizacji MN i Straży Narodowej. Lubnauer, pytana o powód, wskazała na"faszyzm". A przykład? Tu było gorzej

Nowoczesna złożyła wniosek o delegalizację stowarzyszeń Marsz Niepodległości oraz Straż Narodowa - poinformowała na antenie RMF FM Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej. Była szefowa tej partii, choć zarzuciła obu organizacjom, że to, co proponują, to „jest faszyzm”, to jednak miała problemy z wyjaśnieniem, gdzie on się przejawia.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kuriozum! Opozycja mówi, kto jest „prawdziwym patriotą”. Posłanki uderzają w Bąkiewicza, Szłapka chce delegalizacji stowarzyszeń narodowców

Nowoczesna chce delegalizacji MN i Straży Narodowej

To, co proponują nasi narodowcy, to jest faszyzm

—powiedziała była szefowa Nowoczesnej, ale już dopytywana o to, na czym polega ten „faszyzm”, miała problemy z odpowiedzią.

No przede wszystkim, to wszystko, co proponują nasi narodowcy, to jest faszyzm, to jest rzeczywiście działanie niezgodne z konstytucją, bo mamy przecież tego typu działania, jako niezgodne z polskim prawem

—próbowała wyjaśnić Lubnauer.

Ale żadna z tych organizacji ani w statucie (…)

—próbowała wtrącić dziennikarka.

Zobaczmy w działaniach. Po drugie - bycie bojówkami. Bojówkami, które teoretycznie pod pretekstem obrony kościoła w swoim czasie, zachowywały się agresywnie w stosunku do protestujących kobiet. Zresztą przypomnijmy, co się stało na marszu niepodległości w zeszłym roku - rzucanie flarą do czyjegoś mieszkania. To doprowadziło do pożaru

—mówiła.

Czyżby Lubnauer zapomniała, że Straż Narodowa broniła kościołów przed dewastacją ze strony protestujących? Ale nawet, gdyby było inaczej, to gdzie tu faszyzm?

Dopytywana, czy była wczoraj „wściekła” i o wiec na Placu Zamkowym, odpowiedziała:

Chyba wszyscy jesteśmy wściekli, jeżeli próbują nas wyprowadzać z Unii Europejskiej.

Odniosła się również do wystąpienia Wandy Traczyk-Stawskiej i jej słów skierowanych do Roberta Bąkiewicza.

Rzeczywiście m.in. jak przemawiała pani Wanda Traczyk-Stawska, i tu muszę powiedzieć, że jej tekst pt. „Milcz (…) chłopie, (…) chamie skończony”, najbardziej oddawał to, co słyszeliśmy. Próba zagłuszania nie tylko ich, ale zagłuszania hymnu. Jak śpiewaliśmy wszyscy hymn, to ci, którzy się mienią narodowcami - zagłuszali

—kłamała Lubnauer, bo jak wiemy, kontrmanifestanci również w tym czasie śpiewali hymn.

CZYTAJ WIECEJ: Narodowcy zagłuszyli hymn Polski? Bzdura! Bąkiewicz zamieścił wideo i wszystko stało się jasne. „Proszę zdjąć czapki…”

Co dalej?

Podczas rozmowy pojawiło się również pytanie o słowa Donalda Tuska, który po manifestacji napisał na Twitterze, że „ciąg dalszy nastąpi”. Co to oznacza?

Nie odpuścimy

—przekonywała, choć najwidoczniej sama nie miała pojęcia, co chciał przekazać Tusk.

Donald Tusk jako lider największej partii Koalicji Obywatelskiej zapowiada, że nie odpuścimy, nie pozwolimy PiS-owi wypisać nas z Unii Europejskiej

—powtarzała posłanka.

CZYTAJ WIĘCEJ: Tak pewny siebie? Donald Tusk kończy wiec: „Wierzcie mi, zwycięstwo nastąpi i szybciej niż o tym myślicie”; „Ciąg dalszy nastąpi”

Szeroka koalicja

W rozmowie pojawił się również wątek dotyczący przyszłych wyborów. Lubnauer podkreśliła, że opozycja chcąc wygrać, musi stworzyć „szerokie koalicję”.

Jeżeli chcemy wygrać najbliższe wybory, to musimy mieć wyższe poparcie niż Prawo i Sprawiedliwość. I w tym celu trzeba tworzyć szerokie koalicje. Czy Szymon Hołownia i jego Polska 2050? Jeżeli tylko będzie taka wola, to tak. Czy PSL? Tak

—podkreśliła posłanka.

kk/RMF FM