„Padły bardzo krytyczne słowa pani Mai i uważam, że słuszne – w sprawach kluczowych politycy nie mogą się mylić, bo to jest ich praca. Pani Maja ma prawo do takich sądów. Podzielam jej pogląd dotyczący koncentracji przy głosowaniach” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Leszek Czarnobaj, senator PO, odnosząc się do wystąpienia aktorki Mai Ostaszewski podczas niedzielnej manifestacji na Placu Zamkowym w Warszawie. Spora część jej wystąpienia była poświęcona krytyce polityków opozycji.
CZYTAJ TAKŻE:
Wybraliście taki zawód, to jest misja. Nie chcemy więcej słuchać, że nie ma was w miejscach, w których powinniście być, tam gdzie cierpią ludzie, również ci, którzy marzną i umierają na naszych granicach
— między innymi takie słowa w stronę polityków opozycji skierowała Maja Ostaszewska.
Jedną rzeczą jest ochrona granic UE przed nielegalną imigracją, a druga sprawą jest otwarte serce. Na pewno nie należy wpuszczać wszystkich imigrantów i ochrona granic jest rzeczą fundamentalną, ale jeżeli są problemy dotyczące zdrowia i życia, w szczególności dzieci, to tutaj trzeba się wykazać sercem
— mówi Leszek Czarnobaj, odnosząc się do słów aktorki.
Maja Ostaszewska wypowiedziała też słowa, które najprawdopodobniej są formą krytyki m.in. liderów formacji opozycyjnych, którzy nie zjawili się na demonstracji Donalda Tuska w Warszawie.
Apeluję o odpowiedzialność. Takie chwile jak dziś, to nie są chwile, żeby się zastanawiać, kto kogo pierwszy zaprosił, kto pierwszy wyciągnął rękę, i czy coś bardziej czy mniej nam się opłaca
— podkreśliła Ostaszewska.
„Są sprawy fundamentalne, gdy barwy partyjne mają drugorzędne znaczenie”
Senator KO Leszek Czarnobaj jest zdania, że liderzy innych partii opozycyjnych - Władysław Kosiniak-Kamysz, Szymon Hołownia i Włodzimierz Czarzasty, powinni być obecni na demonstracji na Placu Zamkowym w Warszawie.
Są sprawy fundamentalne, gdy barwy partyjne mają drugorzędne znaczenie. Jeżeli mówimy o jakichś małych projektach, to każde ugrupowanie może mieć swój pogląd. Natomiast tutaj chodzi o to, aby ci, którzy są jednoznacznie za obecnością Polski w Unii Europejskiej, zamanifestowali to, i powiedzieli też, co to znaczy być w UE. Czyny muszą być zgodne z deklaracjami
— mówi.
Gdyby np. Lewica, Polska 2050 czy PSL zapowiedzieli taką demonstrację, to osobiście stawiłbym się na niej tak, jak stawiłem się wczoraj w Warszawie. Wielkość przywódców polega na tym, że w ważnych sprawach podejmują jasne, czytelne decyzje
— dodaje.
Senator KO odpowiada na uwagę, że zapewne każdy ze wspomnianej trójki liderów partii opozycyjnych powiedziałby, że jest za obecnością Polski w Unii Europejskiej.
Jeżeli chcą Polski w UE, to powinni być na wczorajszej demonstracji na Placu Zamkowym w Warszawie i zadeklarować to publicznie
— zaznacza.
„To jest dziecinada”
Dopytany, czy koniecznie musieli być w Warszawie, bo na przykład Szymon Hołownia był wczoraj na demonstracji w Białymstoku, odpowiada:
To jest dziecinada. Centrum, w którym powinni być wszyscy, którzy uważają się za opozycję i popierają walkę o pozostanie Polski w UE, jest Warszawa i tu te trzy zdania ze sceny powinni powiedzieć.
not. as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/569570-czarnobaj-ostro-o-liderach-nieobecnych-na-demonstracji-tuska