Według organizatorów 80-100 tys. ludzi zgromadziło się w niedzielny wieczór na warszawskim placu Zamkowym na manifestacji w obronie obecności Polski w Unii Europejskiej. Zdaniem Romana Giertycha była to „największa manifestacja w historii III RP”, ale mecenas chyba sam w swoje słowa nie wierzy. Skoro dziś organizatorzy mówią o 100 tys. osób, to jak ma się to do zorganizowanego w 2016 roku przed KOD protestu, na którym według warszawskiego ratusza miało być ok. 240 tys. osób?
Przypomnijmy, że na marszu, który miał miejsce 6 maja 2016 r., miało być, według ówczesnego wiceprezydenta Warszawy, 240 tys. osób.
Marsz PO, KOD i opozycji dotarł na plac Piłsudskiego. Liczba uczestników wzrosła do 240 000
—informował na Twitterze Jarosław Jóźwiak, wiceprezydent Warszawy odpowiedzialny m.in. za bezpieczeństwo. Sam Mateusz Kijowski, ówczesny lider Komitetu Obrony Demokracji, mówił o 213-214 tys. osób.
Nieco mniej osób, ale dalej sporo, przyciągnęły protesty organizowane przez Strajk Kobiet. W zeszłym roku, w wielkim Marszu na Warszawę, miało wziąć udział, jak podawała „GW”, sto tysięcy osób.
Jak widzimy, wiec Tuska wcale nie przyciągnął niewyobrażalnych tłumów. O wiele więcej osób gromadziło się w przyszłości na innych protestach. Chyba możemy mówić o porażce przewodniczącego PO…
kk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/569510-ile-bylo-osob-na-wiecu-tuska-liczba-nie-szokuje