Donald Tusk organizuje w Warszawie manifestację przeciwko rzekomemu polexitowi, do którego ma prowadzić orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Tymczasem młody poseł Koalicji Obywatelskiej, Franciszek Sterczewski, znany z rajdu przy granicy Polski z Białorusią stwierdził, że on „idzie na spacer”, ale w Poznaniu. Partyjnych kolegów postanowił zdyscyplinować Rafał Grupiński.
CZYTAJ TAKŻE:
Tusk wzywa na manifestację
W niedzielę o godz. 18 na Placu Zamkowym w Warszawie odbędzie się manifestacja w obronie obecności Polski w Unii Europejskiej. Lider PO Donald Tusk wezwał na manifestację wszystkich, którzy wiążą polski interes narodowy z członkostwem w UE i chcą postawić twarde weto propagandzie antyunijnej.
Do udziału w manifestacji wezwał szef PO Donald Tusk w reakcji na czwartkowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego.
Wzywam wszystkich, którzy chcą bronić Polski europejskiej, w niedzielę na Plac Zamkowy w Warszawie, godzina 18. Tylko razem możemy ich zatrzymać
— napisał w czwartek na Twitterze lider PO.
Plany Sterczewskiego
Okazuje się jednak, że nie wszyscy chcą wziąć udział w stołecznej manifestacji. Na przykład prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz organizuje swój własny happening przy fontannie Neptuna. Inne plany ma też poseł Franciszek Sterczewski, który poinformował na Twitterze, że wybiera się na spacer, ale w Poznaniu.
Jesień ma to do siebie, że jest to czas spacerów. Dlatego jutro o godz. 16:00 wybieram się na Plac Wolności w Poznaniu, by rozprostować kości i wyrazić swoje przywiązanie do wspólnoty europejskiej. Pogoda ma być słoneczna, zatem do zobaczenia!
— napisał Sterczewski.
Dyscyplina musi być
Wygląda na to, że ktoś w PO zaczął obawiać się, że protest może okazać się frekwencyjną klapą. Przypomnijmy, że sprzeciw wobec zgromadzeniu wyraził mazowiecki inspektor sanitarny, który poinformował, że zgodnie z przepisami w zgromadzeniu może uczestniczyć maksymalnie 150 osób.
Zgromadzenie w którym zadeklarowano udział 200 osób nie powinno się odbyć, gdyż narusza aktualny stan prawny i stanowi wysokie ryzyko transmisji wirusa wśród dużej liczby uczestników biorących udział w zgromadzeniu
— podkreślono w oświadczeniu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Tusk wzywa do protestów. Co z obostrzeniami? Jest reakcja! Mazowiecki inspektor sanitarny: Zgromadzenie nie powinno się odbyć
Sprawy w swoje ręce postanowił wziąć Rafał Grupiński, który próbował zdyscyplinować polityków opozycji wpisem na Twitterze. Co ciekawe, po pewnym czasie wpis został usunięty.
Przypominam, że wszyscy (!) członkowie Klubu Parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej spotykają się w Warszawie. Po 17.00 ruszamy z Wiejskiej. Co nie oznacza braku naszego wsparcia dla demonstrantów w Poznaniu, którzy nie mogą jutro dojechać do Wa-wy
— napisał na Twitterze Grupiński, po czym wpis usunął.
W ocenie wiceszefa MSZ Szymona Szynkowskiego vel Sęka, „dyscyplina w PO osiągnęła wyższy poziom”.
Będzie odliczanie w autokarze a może i wzywanie rodziców i obniżenie zachowania
— skomentował wiceminister.
W odpowiedzi Grupiński stwierdził, że chcą „uratować Rzeczpospolitą”.
Po prostu zamierzamy uratować Rzeczpospolitą przed takimi ludźmi, jak Pan, którzy bezmyślnie słuchając podszeptów Moskwy, chcą naszym dzieciom odebrać przyszłość. Co Pan zrobił dla wyciągnięcia z więzienia Polaków na Białorusi? Autokarami się Pan teraz zajmuje?
— oświadczył Grupiński.
Poseł PO tłumaczył się także, dlaczego usunął swój wpis.
Skasowałem tweeta, zostawiam Posejdipposa. Brawa dla @Urbanator
— napisał.
wkt/TT/tysol.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/569448-sterczewski-w-nosie-ma-protest-w-warszawiegrupinski-reaguje