Jestem wdzięczny Ewie Błaszczyk i wszystkim, którzy swoją pracą gotowi są dobrze wydawać pieniądze, by ratować ludzkie życie - mówił w piątek szef MS Zbigniew Ziobro. „Jeśli trzeba będzie, przeforsuję kolejne pieniądze dla kliniki Budzik i na pewno nie ugnę się pod groźbami pana Banasia” - dodał.
CZYTAJ TAKŻE:
Ziobro poda się do dymisji?
Podczas piątkowej konferencji dziennikarze pytali o to, czy minister Zbigniew Ziobro zamierza podać się do dymisji po publikacji wyników kontroli Najwyższej Izby Kontroli nt. Funduszu Sprawiedliwości.
Nawiązując do informacji NIK wiceszef MS Marcin Romanowski podkreślił, że z funduszu przeznaczono już ponad 51 mln zł na zakup sprzętu dla szpitali, a dla Ochotniczych Straży Pożarnych przekazano ponad 180 mln zł.
Jeżeli z tego powodu mam się podać do dymisji, to komentarz chyba jest zbyteczny
— dodał Ziobro.
Wniosek o uchylenie Banasiowi immunitetu
Zwracał uwagę, że na prezesie NIK Marianie Banasiu ciążą poważne zarzuty.
Składamy wniosek o uchylenie mu immunitetu
— dodał.
Głosowanie nad nim będzie też testem przyzwoitości, kto jest za sutenerami i za osobami podejrzanymi o ciężkie przestępstwa kryminalne, a kto jest za strażakami, za szpitalami, za ciężko chorymi ludźmi, którzy są ratowani, za kliniką Budzik, gdzie cierpiący bardzo ludzie i ich rodziny są wdzięczni
— ocenił.
A ja jestem wdzięczny pani Ewie Błaszczyk i wszystkim tam zaangażowanym, że swoją pracą i pasją są gotowi te pieniądze dobrze wydawać, by ratować ludzkie życie
— zaznaczył.
I dam, jeśli trzeba będzie (…), przeforsuję kolejne pieniądze dla kliniki Budzik i na pewno nie ugnę się pod groźbami pana Banasia
— powiedział.
Wyniki po kontroli realizacji zadań z Funduszu Sprawiedliwości Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła w ubiegły czwartek. W ocenie NIK środki z Funduszu wydatkowane są w sposób niegospodarny i niecelowy, co sprzyja powstawaniu mechanizmów korupcjogennych. Nieprawidłowości mają dotyczyć ponad 280 mln zł.
W związku z wynikami NIK złożyła do prokuratury pięć zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa. Prezes NIK zwrócił się też do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o stwierdzenie niekonstytucyjności rozporządzenia ws. Funduszu Sprawiedliwości. O rezultacie kontroli poinformowano też m.in. prezydenta, premiera i wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego i szefa CBA.
„Szkoda, że Banaś wykorzystuje NIK do walki politycznej”
Zarzuty NIK odpierał m.in. wiceminister Marcin Romanowski, zarzucając Izbie „brak elementarnej rzetelności”.
Szkoda, że prezes NIK wykorzystuje tę instytucję do walki politycznej i do próby obrony przed prokuratorskimi zarzutami
— mówił.
Jak przekonywał, najlepiej o skuteczności działań Funduszu Sprawiedliwości świadczą same liczby.
Pomocy udzielono 94 tys. osób; w 2020 r. aż 84,4 mln zł przeznaczono na pomoc pokrzywdzonym przestępstwem; już 51 mln zł trafiło na zakup sprzętu dla szpitali
— wymieniał.
W piątek na antenie TVN24 Banaś zapowiedział, że w związku z nieprawidłowościami dot. funkcjonowania Funduszu Sprawiedliwości możliwe jest złożenie zawiadomienia do prokuratury zarówno ws. wiceministra Romanowskiego, jak i ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Romanowski: zarzut ws. rzekomego konfliktu interesów - kuriozalny
Jako „kuriozalny” wiceszef MS Marcin Romanowski ocenił zarzut prezesa NIK, który wskazał, że reprezentował on podmiot ubiegający się o dotację z Funduszu Sprawiedliwości i organ, który jej udziela. Chodziło o jednoczesną pracę w resorcie oraz szefowanie Instytutowi Wymiaru Sprawiedliwości.
Czynienie zarzutu z tego, że ministerstwo powierza zadania podległej sobie jednostce, mieszczące się w przedmiocie statutowych działań Instytutu, jest niedorzeczne
— podkreślił Romanowski.
O konflikcie interesów w przypadku wiceministra szef NIK Marian Banaś mówił w piątek w Senacie, prezentując informację na temat kontroli w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Z jego wypowiedzi wynikało, że Romanowski jako dyrektor Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości starał się o dofinansowanie prowadzonego przez tę instytucję projektu, pracując już w Ministerstwie Sprawiedliwości.
Reprezentował zatem podmiot ubiegający się o dotację z Funduszu i zarazem organ, który takiego dofinansowania udziela
— wskazał Banaś.
Pytany przez PAP, czy faktycznie doszło do takiej sytuacji, wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski ocenił, że kierowany wobec niego zarzut rzekomego konfliktu interesów jest „kuriozalny”.
Instytut Wymiaru Sprawiedliwości to jednostka nadzorowana przez Ministra Sprawiedliwości. Pod względem finansowym stanowi część resortu. Czynienie zarzutu z tego, że ministerstwo powierza zadania podległej sobie jednostce, mieszczące się w przedmiocie statutowych działań Instytutu, jest niedorzeczne. Na marginesie warto dodać, że IWS był wówczas nadzorowany przez innego wiceministra
— przekazał.
Funkcję dyrektora Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości Romanowski pełnił od 2016 r. do 2019 r.; w latach 2018-2019 był pełnomocnikiem ministra sprawiedliwości ds. informatyzacji i cyberbezpieczeństwa oraz ds. Funduszu Sprawiedliwości. Na stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości został powołany w czerwcu 2019 r.
Można mówić o śmieszności, w którą popada Marian Banaś, ale nie można tolerować takiego zachowania u prezesa NIK
— ocenił wiceminister. Jego zdaniem podważa ono wiarygodność konstytucyjnego urzędu, jakim jest Najwyższa Izba Kontroli, i „zaczyna zagrażać stabilności całego systemu państwowej kontroli”.
Wyniki po kontroli realizacji zadań z Funduszu Sprawiedliwości Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła w ubiegły czwartek. W ocenie NIK środki z Funduszu wydatkowane są w sposób niegospodarny i niecelowy, co sprzyja powstawaniu mechanizmów korupcjogennych. Nieprawidłowości mają dotyczyć ponad 280 mln zł.
W związku z wynikami NIK złożyła do prokuratury pięć zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa. Prezes NIK zwrócił się też do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o stwierdzenie niekonstytucyjności rozporządzenia ws. Funduszu Sprawiedliwości. O rezultacie kontroli poinformowano też m.in. prezydenta, premiera i wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego i szefa CBA.
Zarzuty NIK odpierał właśnie m.in. wiceminister Marcin Romanowski, zarzucając Izbie „brak elementarnej rzetelności”.
Szkoda, że prezes NIK wykorzystuje tę instytucję do walki politycznej i do próby obrony przed prokuratorskimi zarzutami
— mówił. Jak przekonywał, najlepiej o skuteczności działań Funduszu Sprawiedliwości świadczą same liczby.
Pomocy udzielono 94 tys. osób; w 2020 r. aż 84,4 mln zł przeznaczono na pomoc pokrzywdzonym przestępstwem; już 51 mln zł trafiło na zakup sprzętu dla szpitali
— wymieniał.
W piątek na antenie TVN24 Banaś zapowiedział, że w związku z nieprawidłowościami dot. funkcjonowania Funduszu Sprawiedliwości możliwe jest złożenie zawiadomienia do prokuratury zarówno ws. wiceministra Romanowskiego, jak i ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/569317-mocna-odpowiedz-ziobro-do-banasia-nie-ugne-sie