„Cele UE w chwili przystępowania do niej Polski i innych krajów byłego postkomunistycznego bloku i aktualnie forsowane różnią się znacznie. UE zmienia swój charakter. Staje się instrumentem narzucanego jednostronnie ideologicznego totalitaryzmu. Stosowaną przemocą instytucjonalną i szantażem finansowym przypomina działania Międzynarodówki Komunistycznej” – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Piotr Łukasz Andrzejewski, adwokat, członek Trybunału Stanu oraz wiceprzewodniczący TS.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Szef unijnej dyplomacji straszy Polskę: Wyrok TK może doprowadzić do eskalacji konfliktu między Brukselą a Warszawą
wPolityce.pl: W odpowiedzi na orzeczenie polskiego Trybunału Konstytucyjnego o nadrzędności polskiej Konstytucji nad prawem unijnym Komisja Europejska oświadczyła, że prawo Unii Europejskiej ma pierwszeństwo przed prawem krajowym, w tym przepisami konstytucyjnymi. Jakby Pan się do tego odniósł?
Piotr Łukasz Andrzejewski: Polska nie przyznała kompetencji instytucjom Unii Europejskiej, które pozwalałyby formułować przez nich tego typu pogląd. Mamy do czynienia z nadużyciem interpretacji norm traktatowych przez Komisję Europejską. Art. 67 Traktatu o funkcjonowaniu UE mówi, że „Unia stanowi przestrzeń wolności, bezpieczeństwa, sprawiedliwości w poszanowaniu praw podstawowych oraz różnych systemów i tradycji prawnych państw członkowskich”…
Trzeba sobie wreszcie powiedzieć, że traktaty lizbońskie to jest wydmuszka, w środku pusta co do konkretów tzw. prawa europejskiego. Organa UE wypełniają tę pustkę doraźnymi, motywowanymi politycznie i jednostronnie orzeczeniami. Nie respektują przy tym suwerenności ustrojowej i konstytucyjnej państw członkowskich.
Pamiętam, że kiedy przyjmowano Traktat Lizboński, pan Jarosław Kaczyński wprost powiedział, że każde państwo będzie musiało wiele wywalczyć dla siebie i będą one miały tyle, ile wywalczą. Pytanie, czy rzeczywiście takiej walki się spodziewaliśmy? Zakładano trzymanie się litery prawa i jakąś dobrą wolę polityczną i wolę dialogu, a tymczasem rzeczywistość okazała się być dokładnie odwrotna.
Treść tych traktatów była sformułowana w sposób makiawelistyczny, pozostawiający margines dla ich merytorycznego dointerpretowania.
Cele UE w chwili przystępowania do niej Polski i innych krajów byłego postkomunistycznego bloku i aktualnie forsowane różnią się znacznie. UE zmienia swój charakter. Staje się instrumentem narzucanego jednostronnie ideologicznego totalitaryzmu. Stosowaną przemocą instytucjonalną i szantażem finansowym przypomina działania Międzynarodówki Komunistycznej.
Forsowany aktualnie charakter UE wymaga bardzo daleko idącej korekty w jej funkcjonowaniu, przywracającej praworządność jej organów.
Komisja Europejska stoi na stanowisku, że wszystkie orzeczenia TSUE są wiążące. Od kiedy to w prawie wiążące są orzeczenia wydane niezgodnie z prawem czy poza prawem?
Stanowisko Komisji Europejskiej, stanowisko TSUE czyni z tego organu źródło stanowienia prawa, które ma wiązać kraje członkowskie. Jest ono głównie wymierzone przeciwko Polsce i Węgrom jako krajom sprzeciwiającym się naruszaniu ich ustrojowej, konstytucyjnej suwerenności. Orzeczenia TSUE naruszają polską Konstytucję. Wzywają sędziów do nieposłuszeństwa obowiązującemu w Polsce prawu wewnętrznemu. Wprowadzają zagrożenie praw podstawowych podsądnych. Prawa te są naruszane przez sędziów forsujących nadrzędność dyrektywnego zarządzania przez organa UE polskim wymiarem sprawiedliwości i ustrojem władzy sądowniczej. Sędziowie sprzeniewierzający się złożonej przez nich przysiędze na wierność polskiej Konstytucji i obowiązującemu w Polsce prawu (Art. 7 Konstytucji) naruszają prawa podsądnych samym zakresem odwlekania rozpoznania ich spraw niekończącymi się pytaniami prejudycjalnymi dotyczącymi wykładni treści tzw. prawa europejskiego.
Należy przywołać oświadczenie części sędziów Izby Dyscyplinarnej SN wydanej w piątą rocznicę podjęcia przez polski Sejm uchwały w sprawie obrony suwerenności Rzeczpospolitej Polskiej i polskich obywateli. Piszą tam sędziowie pod przewodnictwem sędziego Jana Majchrowskiego, że świadome „odstąpienie przez sędziego w działaniach urzędowych od roty jego ślubowania obejmującej obowiązek wiernej służby wobec Rzeczypospolitej Polskiej i zobowiązania do stania na straży prawa, którego najwyższym aktem normatywnym jest Konstytucja RP, może być traktowane jako równoznaczne ze zrzeczeniem się urzędu sędziego i stanowi zarazem naruszenie podstawowych obowiązków obywatela polskiego względem jego własnego Państwa”.
Oświadczenie to popiera zawiązany przez nas Komitet Obrony Suwerenności.
Wobec kwestionujących konstytucyjną zasadę legalizmu Art. 7 Konstytucji sędziów uważam za celowe ustawowe ograniczenie immunitetu sędziowskiego i pociągnięcie ich do odpowiedzialności dyscyplinarnej i karnej. W tym celu niezbędne jest przywrócenie aktywności i rozszerzenia działalności Izby Dyscyplinarnej SN.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/569276-nasz-wywiad-andrzejewski-stanowisko-tsue-przeciw-polsce