Minister zdrowia i rząd chcą w tej chwili dobić ochronę zdrowia, a nie ją wyleczyć - powiedział w czwartek na konferencji prasowej w „białym miasteczku” Artur Drobniak, wiceprezes Naczelnej Izby Lekarskiej. Protestujący medycy podkreślają, że przedstawiciele resortu zdrowia „pozorują negocjacje”.
W Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” w Warszawie odbyło się szóste spotkanie przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia i Komitetu Protestacyjno-Strajkowego Pracowników Ochrony Zdrowia.
Nastąpił przełom w naszych rozmowach z MZ, niestety nie taki, jak byśmy sobie życzyli. Po raz kolejny okazało się, że przedstawiciele MZ pozorują negocjacje, przedstawiono nam z zaskoczenia treść porozumienia, która była nie do przyjęcia. Zawarte w nim elementy nie zostały z nami uzgodnione i tekst został nam przedstawiony dopiero dzisiaj, mimo że prosiliśmy o niego wczoraj
— powiedziała Anna Bazydło z Porozumienia Rezydentów.
Jak dodała, zawarte w porozumieniu elementy „mają się nijak do poprawy sytuacji w ochronie zdrowia”.
„Zaproponowane zmiany w wynagrodzeniach są minimalne i nie przedstawiono harmonogramu ich realizacji. Nie są w nich zawarte żadne terminy, brak w nim konkretów, punkty są nieprecyzyjne (…). Treść porozumienia nie jest odpowiedzią na żadne nasze postulaty, nie jest rozwiązaniem żadnych zgłaszanych przez nas problemów, a wszystkie nasze propozycje zostały odrzucone”
— dodała.
„Widzimy potrzebę zmiany formatu rozmów”
— przyznał Artur Drobniak, wiceprezes Naczelnej Izby Lekarskiej.
„W rękach ministra zdrowia jest zarządzanie zdrowiem, a w rękach ministra finansów - zarządzanie finansami. Chyba potrzebujemy takiej osoby do rozmowy”
— powiedział.
„Minister zdrowia i rząd w tej chwili chce dobić ochronę zdrowia, a nie ją wyleczyć”
— dodał.
Jak mówił, są konkretne rozwiązania problemów publicznej opieki zdrowotnej.
„Mało tego, niektóre z nich są w szufladzie pana ministra zdrowia (…) choćby Strategiczne kierunki rozwoju systemu ochrony zdrowia w Polsce - to jest dokument z 2019 r. przygotowany pod patronatem i z akceptacją pana ministra Szumowskiego. Wiele z tych rozwiązań jest rozsądnych i powinny być realizowane już teraz”
— mówił.
W ocenie Drobniaka niezrozumiałe jest to, że „są pieniądze dla polityków, dla działaczy, dla rodzin, dla znajomych polityków, którzy zasiadają na ciepłych posadach w spółkach skarbu państwa, albo zarządzanych przez podmioty rządowe”.
„Jednocześnie dla medyków nie ma - na godne wynagrodzenia, na poprawę warunków pracy, na to, żeby pacjenci byli leczeni w godnych warunkach i przez ludzi, którzy są w pracy przez 200 czy 250 godzin w miesiącu, a nie przez 300 czy 400 godzin w miesiącu”
— mówił.
Wiceszef MZ Piotr Bromber poinformował, że podczas czwartkowych rozmów resort zaprezentował gotowe porozumienie do podpisania z protestującymi, „uwzględniające wszystkie postulaty protestujących”. Dodał, że od 1 lipca 2022 r. MZ przekazać chce dodatkowe blisko 6 mld na wzrost wynagrodzeń minimalnych. Drobniak pytany był przez dziennikarzy, dlaczego tego typu propozycja nie spotkała się z akceptacją komitetu.
„Przede wszystkim porozumienie nie dotyczyło tylko i wyłącznie kwestii wynagrodzeń i my odrzuciliśmy to porozumienie jako całość, ponieważ wszystkie pozostałe punkty były kompletnie nieadekwatne z tym, o czym rozmawialiśmy w ciągu ostatnich trzech tygodni, a nawet w kwestii wynagrodzeń mamy znowu do czynienie z pewną manipulacją, ponieważ duża część z tych środków jest już zapisana w ustawie, która obowiązuje”
— wskazał.
Drobniak pytany o dalsze rozmowy stwierdził, że ich obecna formuła wyczerpała się, bo trzytygodniowe dyskusje nie dały żadnego efektu.
„Wydaje nam się, że w tym momencie powinniśmy mieć przedstawicieli kilku ministerstw na tym spotkaniu, takich, którzy są decyzyjni, albo faktycznie patronatem powinien te rozmowy objąć premier”
— powiedział.
Dodał, że komitet planuje przygotowanie swojej wersji porozumienia.
„Dajemy sobie na to pewien czas, bo chcemy być bardzo merytoryczni i wypunktować bardzo dokładnie ten dokument”
— mówił Drobniak.
Przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych Krystyna Ptok zapewniła, że Białe Miasteczko nadal będzie działać.
„Jednym z warunków podpisania porozumienia też była likwidacja protestu. To się znalazło oczywiście w ostatnim punkcie porozumienia i było najistotniejsze dla strony rządowej”
— dodała. Poinformowała, że w 10 województwach będą odbywać się wydarzenia wspierające medyków i ich postulatów przez studentów i pacjentów.
PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/569176-protestujacy-medycy-nastapil-przelom-ale-nie-taki