„To oczywiście nie politycy o tym decydują. Doskonale pamiętamy jednak, że w 2005 roku Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem obecnego sędziego TSUE, prof. Marka Safjana, rozstrzygał o wyższości polskiej konstytucji nad prawem unijnym. Później było rozstrzygnięcie pod kierownictwem prof. Rzeplińskiego, bardzo podobne” – powiedział w telewizji wPolsce.pl Zbigniew Kuźmiuk, europoseł PiS.
Teraz to są trzy pytania premiera dotyczące tych kwestii. Nie mam wątpliwości, że linia orzecznicza polskiego Trybunału Konstytucyjnego, niezależnie od tego, kto nim kieruje, jest oczywista
– dodał polityk, który był gościem „Rozmowy Porannej” Edyty Hołdyńskiej.
Nadzwyczajne emocje w KE powoduje to, że wszystkie rozstrzygnięcia TSUE, poza kompetencjami UE, uznane zostałyby za niebyłe. To rzeczywiście sprawiłoby, że to KE znalazłoby się w defensywie
– zaznaczył.
Musimy jednak ten chocholi taniec przerwać. Od wielu miesięcy TSUE próbuje rozszerzać swoje kompetencje. Sprawa KPO i blokowanie nam pieniędzy jest dowodem na to, że uzyskała teraz ten bat finansowy, w zależności od zachowania państwa członkowskiego. Na to żaden kraj członkowski nie może sobie pozwolić
– zapewnił.
Jak dodał, według nieoficjalnych informacji, KE zwleka z zatwierdzeniem Krajowego Planu Odbudowy, bo oczekuje, że polski rząd zablokuje działalność Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w obecnym kształcie.
Ja pytałem podczas debaty w europarlamencie, jakie są zastrzeżenia do polskiego KPO, czy wynikają z rozporządzenia. Te pytania pozostały bez odpowiedzi
– opowiedział.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/569104-kuzmiuk-nie-powinnismy-miec-watpliwosci-co-do-wyroku-tk